Miasteczko Verden

Nadal w ciągu przesłuchiwania i ściągania ^^

Dżu, jak mogłaś! Walking in the air jest przecie cudowne, tylko trzeba trochę dłużej posłuchać.

Oprócz kawałków, które wymieniła Ettari podoba mi się jeszcze niezmiernie Higher than hope. :serdeuszka: Nic dodać nic ująć.

Zakochuję się powoli. W ich muzyce oczywiście ^^

Jeee! xD Taak, Higer Than Hope jest śliczne, chyba najlepsze z albumu Once... (nie licząc Dark Chest Of Wonders) *__* "The hopes were high, the choirs were vast..." <nuci> <ucieka przed Silve obrzucjającą ją jajkami^^>
Nie będę obrzucać, pod żadnym pozorem! ^^ <włącza się do nucenia>
Muszę się jak najszybciej zaopatrzyć w Dark Chest Of Wonders:)
O, jak sympatycznie:) No to pofałszujemy... khym, pięknie pośpiewamy razem? :D
Musisz, musisz^^
Mogłabyś mi zrobić tę przysługę i pewnego dnia jak będziesz w tyskim empiku sprawdzić czy jest płyta NW "Oceanborn"? Chociaż, skoro w Szczecinie nie ma...:( Ale sprawdź przy okazji^^
Jasne, że sprawdzę:)

Mam dwie moje ulubione piosenki, być może dlatego, że kojarzą mi się one z ... Wiedźminem!
Tak, tak. Dżu dzisiaj sobie usiadła, założyła noge na nogę i słucha. I tak jakoś pomyslała o wiedźminie i o tym, że w poniedziałek rzuca całą olimpiade w diabły i idzie do biblioteki, mając nadzieję, że w pośpiechu nie zabije się, potykają sie o próg (co jest bardzo mozliwe :P). Ale nie o tym chciałam pisac. Skojarzyły mi się avki i sygnaturki moja i Ettari i...
Wiedźmin.
Słysząc "Nemo" widzę, jak Ciri jeździ na koniu w nocy, wśród fal. I nagle pojawia się pościg. W momencie, gdy puiosenka przyspiesza Ciri wpada do wiru czasow i galopuje przez rożne krainy.
A "Moondance" - wyspa Thanedd, Geralt i Yennefer tańczą takiego walca w środku nocy. Chwilę później wsiadają na konia i odjeżdżają nad ten sam widok, co jest u Ett na avku. Koń biegnie po falach oceanu. Zatrzymują się na chwilę (ten znowu spokojny moment)... itd.
A Sleeping Sun kojarzę z 14 ze wzgórza. I te słowa "Ty umarłaś na wzgórzu, Triss Merigold (..) Zabierz ją. czternasta"

Silve - dzięki!

Dżu, ja jakoś nigdy się nie zastanawiam jaka piosenka kojarzy mi się z jakimi scenami z książek... Chociaż w niektórych przypadkach mam automatyczne skojarzenia^^ Np Elvenpath, co oczywiste, kojarzy mi się z Hobbitem i Władcą, ale najbardziej ze sceną w 1 części, kiedy Frodo i Sam spotkali po drodze Gildora. Zawsze kiedy słyszę ten utór w mojej wyobraźni pojawia się [link widoczny dla zalogowanych] obrazek (lewy dolny róg).
Kiedy słyszę Angels Fall First, widzę ciemny cmentarz i postać nad jednym z grobów, rozpaczającą po śmierci bliskiej osoby...

Muszę dodac jedną rzecz - Dead to the world, jest poprostu no.... więcej niż cudne. Właśnie się w nie zasłuchuję *_* No i End of all hope.
Po moim przykładzie mogę jedno powiedziec - każdą piosenkę trzeba 2-3 razy przesłuchać, a wtedy się podoba. Przynajmniej w 50% :P
Muszę przyznać także, że Elvenpath ma powalający początek. W Wishmasterze to lubię tylko refreny :P Nienawidze, jak zaraz po nich Tarja rozciąga tak straaasznie te dwa wyrazy chyba Elbereth i Lorien (specjalnie sprawdzałam na tekstach XD)
A jak chcę coś "spokojniejszego" posłuchać to Sleeping Sun i Nemiak ukochany w ruch.
No a zaraz po nich Moodance, który w wersji instrumentalnej (chyba jest tylko w takiej:P) to poprostu cud, miod i orzeszki.
Dobra, własnie sobie słucham, ale lepiej, żeby jak na razie rodziców przyzwyczajac z takim typem muzyki. Od razu tak nie można, dlatego żyję narazie na słuchawkach :P

"Od razu tak nie można, dlatego żyję narazie na słuchawkach"
Oj tak, tak... Jak moja kochana rodzicielka nieopatrznie usłyszała "Angels fall first" i bodajże "Elvenpath", co właściwie nie jest aż takie "najgorsze", to się później przez kilka dni dziwnie na mnie patrzyła, jak czegoś słuchałam XD W sumie dobrze, że nie słyszała reszty, chociaż do "Wishmaster" niewiele brakowało. Ciekawam, jaka wtedy byłaby jej reakcja...

"Wczoraj poleciłam Moon, ciekawe czy ściągnęła^^"

Sciągnela, ściągnęła. I nawet nagrała, i słucha:P

"jak ja nie cierpię techno! chyba jeszcze bardziej niż różowego..."
Oj tak ,tak...

Co do ludzi w klasie, to chyba nawet nie wiedzą, czego słucham, a nawet gdyby, to wiekszość raczej miała to gdzieś. A jeśli spojrzec na ludzi, którzy po szkole chadzają, to jeszcze by z aprobatą głowami kiwaliXD

U mnie też nikt nie wie, a jak się kogos pytam, czy słyszał Nightiwsha (O pytanie, czy lubi nawet nie pytam :P) to od razu "A zanucisz"? Mowię wam, zawsze mam głupawkę na miejscu. Zanucić Nightwisha jest bardzo trudno i próbuję naciągnąc ludzi, żeby lepiej ściągnęli.
Ostatnio myslałam, że kiedyś to Martini pusczzę. Ale najpierw jej puszczę Nemo, potem Dead to the world a na koniec coś, czego raczej ona nie przeżyje... Aaaah. Moja wrdzona wredota XD
Ale jestem ciekawa, jak by zareagowała. Kiedyś jej zrobię eksepryment, ktorego na rodzicach lepiej nie poróbowac XD

PeeS
Własnie zasłuchuję się w Dead to the world i Sleepwalkera.

O tak, Sleepwalker... Cudo (ja mam taką opinie o prawie wszystkich utworach NW :D ). A którą masz wersję, tą "lżejszą" czy "cięższą"? Lżejsza to jest ta troszeczkę krótsza (bo w tej drugiej jest na końcu takie dziwne iiiijąąą ziuuu XD) i bardziej się ciągnąca. Mi się bardziej podoba ta cięższa - jest szybsza i ma jakiś rytm, bardziej wpada w ucho.
Z tych lżejszych piosenek bardzo polecam "Ever Dream", jest prześliczne i takie melodyjne... A z cięższych zdecydowanie rządzi "Slaying the Dreamer" (chociaż może się wydawać trochę męczące, ale mi się baaaardzo podoba).

A ja teraz nałogo słucham "Ovr the hills and far away". Nie wiem, poprosdtu wystarczy włączyć i *_* Taki prosty tekścik i nieskomplikowany, śmieszny w jednym momencie :P Dostałam głupawki na:

Był taki czas, kiedy UWIELBIAŁAM tą piosenkę. Teraz ją bardzo lubię. Świetna jest, po prostu.
Dżu, wiesz, że ani słowa, ani melodia nie są ich? To jest przeróbka.

A teraz słucham i stwierdzma, że gdzie ja przegapiłam Dark chest of wonders? Jasny, najjaśniejszy tty to było śliczne! *_* I ta muzyka i tak sie próbowałam wczuć (spróbuj się wczuć, jak tata "akurat" musiał coś młotkiem przybijac i wiercić :roll:). Refren pobił wszytsko. Poprostu nic, tylko polecać.
Nawet Lagoon takie spokojne, nie wiem, coś dzisiaj samych spokojnych słucham XD No i Swanheart też fajne. Więc kilkka przeniosło się z folderu wyczekującego na moją akceptację do folderu z innymi Nightwishami.
No i wybieram się dalej słuchać. Ze słuchwakami oczywiście;)
O! A slaying the dreamer to powinno być w klasyce XD Takie na pewno nie lekkie, ciężkie, ale i świetne. Polecam, jak ktoś jeszcze nie ma :P
Oooo tak. Chyba zaczynam wyczuwać coraz lepiej te klimaty ==
:P Przy końcówce Slaying the dreamer myślałam, że w jakiejś pralce jestem XD.

Następna do golenia :P
Once upon a Troubadour - muzyka i owszem, ładna. Ale... nie wiem kto to śpiewa, ten gościu doprowadził mnie do skrajnej rozpaczy. Zostawiam ją, ale chyba nie będe często słuchać.

Kto śpiewa? Wejdź na stronę i zapoznaj się trochę z członkami zespołu. To znaczy, kto jest kim:)
To śpiewa Tuomas, lider NW. Ten najładniejszy *___* Ten sam, co w pierwszych wersjach "Beauty and the Beast" i "Astral Romance". Prawda, że do śpiewania to facet talentu nie ma. Dlatego zaczął je i zakończył na pierwszym albumie...

Slaying the dreamer... Aaach... <zachwyt>

A "Passion and the opera"? To jest genialne ^^ A "Dark chest of wonders" mam od wczoraj na komputerku i mi teraz idzie ^^ I mi się kojarzy z walką na miecze z saltami, piruetami i różnymi takimi xD Dodatkowo koło walczących stoi mag, który zapieprza czarami na nieumarłych ^^ takie moje wyobrażenie XD

Cytat:

A "Passion and the opera"?

Ściąga się ;]
Ja się jednak muszę leczyć.
- Dżu
<nuci Awayyy>

Passion and the Opera jest suuuper! Szczególnie ta końcówka z popisami głosowymi Tarji. Ta kobieta to ma głos... szkoda że już nie śpiewa w NW:(
Dark Chest of Wonders też świetne - jak już chyba wspomniałam, jedna z najlepszych piosenek z krążka Once (ogólnie rzecz biorąc, nieco przeciętnego). Chociaż chyba nie dorównuje Higher Than Hope...

Away też mi się podoba (coś takiego!), ale nie jest jakieś nadzwyczajne moim zdaniem. ładne słowa, ładna melodia - choć jak dla mnie trochę zbyt rozwlekła i spokojna.

A słyszał ktoś Bare Grace Misery? Był taki czas, kiedy się w tym zasłuchiwałam. Polecam. I oczywiście, niezastąpione Deep Silent Complete z tym cuuuudnym wstępem... *___* Cudo.