Forum Miasteczko Verden Strona Główna   Miasteczko Verden
- Witaj w Miasteczku, gdzie fantastyka miesza się z rzeczywistością. W krainie buraczówką płynącą i zielskiem rosnącą.
 


Forum Miasteczko Verden Strona Główna -> Świat mistrza ASa -> Sympatie i antypatie [N]
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Ulubiony bohater...?
Reinmar, co mu się wiecznie udaje;)
0%
 0%  [ 0 ]
Samson Miodek, całkowicie z innej bajki
10%
 10%  [ 1 ]
Szarlej, demeryt z powalającym sarkazmem
40%
 40%  [ 4 ]
Jutta, idealna, obecna (chwilowo;)) miłość R.
10%
 10%  [ 1 ]
Adela, czyli namiętna kochanka
0%
 0%  [ 0 ]
Elencza, trochę zapomniana:P
0%
 0%  [ 0 ]
Horn, tajemniczy i cyniczny
20%
 20%  [ 2 ]
Pomurnik, achhh Birkart XD
10%
 10%  [ 1 ]
Inni, czyli moze bez komentarza;)
10%
 10%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 10

  Post Sympatie i antypatie [N] - Wysłany: Nie 16:53, 07 Maj 2006  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Temat mówi sam za siebie. Kogo najbardziej polubiliście? A kogo znienawidziliście?
Bardzo polubiłam trójkę głównych bohaterów, chociaż trzeba przyznać, że niektórych nie od razu. Szarleja swoimi niektórymi komentarzami i samym sposobem bycia i myśleniem polubiłam. Podobnie Samsona Miodka ^^ Trzeba przyznać, że jest na pewno interesującą postacią. Nie wiadomo kim tak właściwie jest. Tak samo Pomurnik, czyli Birkart. Rozwaliło mnie, jak biskup do niego "Birkarcie, synu mój..." XD On ma w sobie coś takiego... Ciekawego ^^
Reinmara, głównego bohatera nie od początku lubiłam. Najlepszym do niego określeniem byłoby słowo "ciotosław" ^^ Wlaściwie chociaż główny bohater, to mi to było obojętne co z nim. Dopiero pod koniec "Narrenturmu" i w "Bożych bojownikach" go o wiele bardziej polubiłam. Taak. O wiele ^^ Jak już się trochę "podszkolił" w magii i w leczeniu to też.
Juttę tak średnio lubię. Tak samo jest z większością postaci kobiecych z tych książek.
Vogelsang też był dobry ^^ Tak samo husyckich przywódców lubię. Jakaś... sympatia ogólna.

A nienawidzę? Jana Ziębickiego. Jest tylko jedno słowo, jakie mi się nasuwa, ale ze względu na cenzurę może je pominę :P
Na pewno także sztabu tych wszystkich biskupów... Na pewno nie są oni najlepiej przedstawieni.

Jak sobie przypomnę to jeszcze dodam, bo to zaledwie część tego wszystkiego.


Ostatnio zmieniony przez Feainne dnia Pon 17:26, 30 Paź 2006, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 19:38, 07 Maj 2006  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Tak więc.
Reynevana nigdy za bardzo nie polubiłam. Taki gapa-ciapa, zwłaszcza na początku. No i naiwny, wierzył że Adela rzuci mu się w ramiona, a tu masz babo placek XD
Za to bardzo polubiłam Szarleja - najbardziej jego teksty i poczucie humoru ("jedziemy do Konstantynopola" ^^). W końcu w "Narrenturmie" to on robił wszystko za ciotę Reinmara, który dopiero w "Bozych Bojownikach" jako tako się usamodzielnił. No i w ogóle to bardzo sympatyczna postać:>
Przypadł mi też do gustu Urban Horn, taka intrygująca i ciekawa postać. Wspomniałam już że Mistrz AS ma wybitny talent do tworzenia postaci drugoplanowych? Szkoda tylko że go tak mało było;( Mam cichą nadzieję, że Sapkowski jeszcze trochę go "rozwinie".
Co do Samsona, to ani mnie on grzeje ani ziębi^^

Z kobiet lubię tylko Elenczę. Za to że była brzydka i nieśmiała, i za to że związana jest z nią jakaś ciekawa historia, która mam nadzieję wyjaśni się do końca w LP. Jutta jest taka zwykła, nijaka, już bardziej przypadła mi do gustu Adela, bo ma charakter, a Jutta tylko udaje że go ma. Chociaż Adela jest wstrętną małpą^^
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 13:36, 12 Maj 2006  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Cytat:
Przypadł mi też do gustu Urban Horn, taka intrygująca i ciekawa postać. Wspomniałam już że Mistrz AS ma wybitny talent do tworzenia postaci drugoplanowych? Szkoda tylko że go tak mało było;( Mam cichą nadzieję, że Sapkowski jeszcze trochę go "rozwinie".

Identycznie. Myślałam, że z Hornem będzie "coś więcej". Bo to naprawdę ciekawa postać...

Co do Elenczy to wydaje mi się, że to jeszcze z nią nie koniec. Może jeszcze Reynevan ją gdzieś spotka? (Oby nie XDD) Tak średnio ją polubiłam. Dopiero przy scenie, jak Reinmar spotyka się z Juttą i ona to obserwuje to jakoś... zrobiło mi się jej żal. Tyle. I nic więcej do niej nie mam. Nawet całkiem podoba mi się jej imię.

Cytat:
Chociaż Adela jest wstrętną małpą^^

^^ A więc Adela małpą z charakterem? XDD

Jakoś odnośnie bohaterów to moze już nie do końca, ale na marginesie to polubiłam samą nazwę "sierotki". Jak czytałąm i gdzieś o sierotkach było to... Duszą byłam za nimi ^^

Żal mi też było, że postać żelaznego wilka Sapkwoski tak pominął. Właściwie był stworzony dla wyjaśnienia kilku rzeczy i na śmierć. Tutaj się rozczarowałam. Ale za pięknie by było, gdyby zwyciężył Pomurnika. Tak w ogóle to fajnego Sapek ptaka wybrał ^^ [link widoczny dla zalogowanych].
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 15:01, 03 Paź 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


No to mam dylemat. Nie wiem na kogo zagłosować. Każdy, tj. prawie każdy z bohaterów ma w sobie coś co lubię.
Największą sympatią darzę trzech głównych bohaterów. Niesamowite trio :) . Naprawdę wspaniale się dobrali :) .
Panicz de Bielau często mocno mnie denerwuje, jest irytujący. Ale nie tak bardzo jak Geralt. Postać nie jest wyidealizowana, a poza tym Reinmar jest jeszcze młody, więc ani doświadczenia ani mądrości życiowej wielkiej mieć nie może. Jest naiwny, popełnia głupstwa, ale też sympatyczny, zabawny i uroczy :wink: . A przy tym bardzo ludzki.
Samson? Tego komentować chyba nie trzeba ;) . Uwielbiam go. Za całokształt.
I Szarlej. Za wszystko. A zwłaszcza za egzorcyzmy i podejście do życia.
Pozwolę sobie zadać pytanie. Dlaczego w ankiecie nie ma Grzesia?! Gdzie jest Grzesio Hejncze?! To przecie wspaniały bohater. Chyba ma w sobie coś z Dijkstry, dlatego tak go lubię.
Jutta? Za idealna. Taka nijaka, rozmyta, bez charakteru. Może zdażę ją jeszcze bardziej polubić, ale na razie nie wiem co o niej sądzić. Może jej rola w LP będzie odrobinkę bardziej rozbudowana, i dowiemy się czegoś więcej.
Vogelsang wymiata. "Co wam powiem, to wam powiem", ale Bisclavret, Drosselbart i Rzehors to moi faworyci jeśli chodzi o BB.
No, i Zielona Dama ;) . Jeśli Jutta zamieni się z wiekiem w coś podobnego... :P To ja już Juttę polubiłam.
Prócz tego Dzierżka. I jej mądre orzechowe oczy. I Elencza. Niby taka sierotka z wyskubanymi brwiami, zwykła brzydula. A ona nie jest zwykłą brzydulą.
Lubię jeszcze Husytów. Może przez to w jaki sposób ukazani są w książkach. A ukazani są zdecydowanie pozytywnie.
I Horn :) . Nietuzinkowa, niezwykła i bardzo ciekawa postać. Trochę tajemnicza. Tylko Belzebuba szkoda :( .
Tak samo jak Feainne nie znoszę, nienawidzę wręcz Jana Ziębickiego. Skur*****. I tyle.
Nie lubię też Adeli. Jest wredną suką, a ja nie lubię wrednych suk :P.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 20:50, 28 Paź 2006  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Ledwo ujrzał światło dzienne pierwszy rozdział "Lux perpetua" a AS mnie przekonał do Elenczy. Całkowicie.
Jej postać zrobiła się jeszcze bardziej wyraźna, a po przeczytaniu... Coś się stało. Coś, że nie mogłam już jej nie lubić. A cóż, na WOSie podczas ćwiczeń napisałam, że córkę chciałabym nazwać Elenczą. Poczytali to u mnie jako niepoczytalność psychiczną i chorobę :P No co? ^^
A co do Birkarta, to za niedługo normalnie przystanę do jego kultu xDD Jeśli miałby zginąć, to ogłaszam żałobę.
I dlaczego ja tu Horna nie ujęłam wcale? Szkoda, że tak szybko się go AS pozbył. Zapowiadał się na wspaniałą i wyraźną postać. W zasadzie to już zdążył nią zostać. Szkoda tylko, że tak krótko. Cholernie krótko.
Ciekawi mnie jeszcze, czy czasem postacie Szarleja i Samsona nie zostaną trochę bardziej odsunięte na bok w trzeciej części. W końcu tam będzie najwięcej o Reynevanie, wszakże tyle osób musi pomścić i na tylu się zemścić :P Żal by było, bo ta trójka jest nieobliczalna i zabójczo śmieszna ;) Już w BB ich mało... ASie, oby się okazało, żeś się zlitował na duszami fanów!
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 13:21, 29 Paź 2006  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Cytat:
I dlaczego ja tu Horna nie ujęłam wcale? Szkoda, że tak szybko się go AS pozbył. Zapowiadał się na wspaniałą i wyraźną postać. W zasadzie to już zdążył nią zostać. Szkoda tylko, że tak krótko. Cholernie krótko.
CO???!! Niezbyt uważnie przeczytałam ten 1 rozdział LP, czyżbym coś ominęła???

Też się obawiam, że AS zepchnie Szarleja i Samsona na drugi plan. Szkoda by cih było, w końcu głównie dzięki komu ta książa jest taka śmieszna?
Cytat:
ASie, oby się okazało, żeś się zlitował na duszami fanów!
*przyłącza się do modłów*
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 13:27, 29 Paź 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
I dlaczego ja tu Horna nie ujęłam wcale? Szkoda, że tak szybko się go AS pozbył. Zapowiadał się na wspaniałą i wyraźną postać. W zasadzie to już zdążył nią zostać. Szkoda tylko, że tak krótko. Cholernie krótko.

No co Ty?! Przecież Horn żyje! Dlaczego AS miałby się go pozbywać? Przecież wcale nie zginął, a to, że nie ma go w pierwszym i siódmym rozdziale, nie oznacza wcale, że się już nie pojawi.
A Szarleja i Samsona ma być jak najwięcej! Prawda, w BB pojawiali się znacznie, znacznie rzadziej, ale mam wielką nadzieję, że teraz znowu wrócą na pierwszy plan.
Cytat:
ASie, oby się okazało, żeś się zlitował na duszami fanów!

AS to AS. Wątpię, żeby brał pod uwagę dusze fanów :) .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 17:22, 30 Paź 2006  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Aaaaaaaaaa!
*umarła*
*zza grobu*
Tam miał być Żelazny Wilk. Żelazny Wilk, nie Urban Horn. Nie bić, nie zabijać! Niewinnam tej całej zawieruchy!
*chowa się do grobu, zasuwajac za sobą płytę*
A co do Horna to teraz zauważyłam, że jego też nie wpisałam :/ Aaaa! :gapa:

Uuuf... *wielka ulga* *uspokaja oddech* *zaczyna wykopywać Dżu z grobu, po chwili jednak zmienia zdanie i postanawia ją tam jeszcze potrzymać za karę że nastraszyła biedną Ettari* Mój Horn... mój kochany Horn... *ściska biednego Urbanka^^*
XDD
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 20:47, 30 Paź 2006  
Adela Ziębicka
Młodszy adept magii
Młodszy adept magii


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z własnego świata, bardzo wygodnie orbitującego wokół środka mej głowy


No i tu miałam dylemat. Lubię bardzo główną trójkę, lubię Birkarta, lubię Elenczę, lubię także Adelę, ale przez skromność na nią nie zagłosuję.
I właśnie dlatego zagłosowałam na Urbana Horna. Uznałam, że jest postacią wartą takiego zaszczytu. Mam nadzieję, że Sapek o nim nie zapomni.
A co do Samsona i Szarleja- to niesprawiedliwe, że nie ma nic o nich ani w 1, ani w 7 rozdziale. Jeśli AS zepchnął ich na dalszy plan, będzie miał ze mną do czynienia!
Cytat:
Adela jest wstrętną małpą^^

Cytat:
Nie lubię też Adeli. Jest wredną suką, a ja nie lubię wrednych suk .

:rozpacz: Nie lubią mnie. Nie lubią. :( To może ja nie będę już wam dłużej głów zawracać. *wychodzi, pochlipując*
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 23:17, 30 Paź 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
:rozpacz: Nie lubią mnie. Nie lubią. :( To może ja nie będę już wam dłużej głów zawracać. *wychodzi, pochlipując*

Boshe. Baranie, przecież wcale nie chodzi o Ciebie! Nie przesadzaj już z tą Adelą! Spójrz na to z innego punktu widzenia. Nie jako fanka. Adela była inteligentna, pewna siebie i dumna, miała ambicje, nie była wcale żadną słodką idiotką. Do tego piękna i potrafiła tą urodę wykorzystywać do własnych celi. Ale z drugiej strony była też wredną i egoistyczną jędzą. Dbała tylko o własne dobro i nie zależało jej na innych. Ja nie znoszę ludzi bez jakiejkolwiek wrażliwości. A Adela sprawiała wrażenie takiej właśnie osoby. I ja wcale nie rozumiem, dlaczego ją lubisz.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 18:05, 31 Paź 2006  
Birka
Mieszczuch
Mieszczuch


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przybytek św. Dympny


Mogłabym się zastanawiać między Szarlejem a Birkartem von G. ale wybrałam (co wydaje się oczywiste) Pomurnika. Lubię Samsona, Szarleja, Reinmara fajne z nich trio, Grzesia H., Vogelsang, i wielu innych ale przede wszystkim Pomurnika i Szarleja co nie wymaga chyba komentarza oni są po prostu cudni :love: i wielu innych ale obecnie nie mam weny.
Adelciu nie martw się że byłaś straszną krową ja i tak Cię lubie :wink:
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 18:49, 07 Mar 2007  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Do powyższej listy lubialności muszę koniecznie dopisać Weronikę. Po LP mam głupawkę na samo wspomnienie o świętym Augustynie xD
Juttę, trzeba to przyznać, polubiłam. A co się działo w połowie książki... *nie pisze, ustrzegając się przed soilerowaniem (pomijając fakt, że i tak już większość osób wie, co się stało)* to było okropne. Tylko ryczeć mi zostało.
A co do Bożyczki... Wszystko przez alternatywę! Teraz myślę o nim o wiele bardziej pozytywnie niż podczas czytania książki. Bo pod koniec BB miałam żądzę mordu na myśl, o nim. Powiem tak: spełnił swoją rolę (w końcu gł. przez niego są te wątki ze zdradami itd.), a o to żalu mieć do niego już nie mogę. Ale biskup Konrad to drugi sukin*yn zaraz za Janem Ziębickim. Brrr.
A co do polubienia... To z postaci kobiecych bezkonkurencyjna jest Rixa. xD Jej kwestie to jeden cud, miód i orzeszki. Przyznaję, że AS stopniowo rozbudzał ciekawość czytelników tymi opisami o tajemniczej kobiecie. Przez moment miałam nawet myśli, że może Reynevanowi znowu się coś z miłościami odmieni ^^ Taa... Wszystkie zaliczać po kolei :P
A Reynevana polubiłam (ba! Żebym tylko polubiła :>). To jak zmienia się jego charakter podczas tych wszystkich trzech tomów jest niesamowite. Ale wiek, doświadczenie... ile można być naiwnym? :]
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 19:33, 07 Mar 2007  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


A tam, Weronikę. Husytów :love: ! Uwielbiaaaam ich! Ach, Prokop, Jan Czapek, Jan Kolda, Brazda, Biedrzych, Kralovec, Dobko Puchała, inni Polacy - Spytko Melsztyński, Jan Kuropatwa, Nadobny, Wołoszek ( więcej w nim z Polaka, niż Ślązaka :) ) albo Fedko Ostrogski :P ... Cała ta cudowna banda :P I inni - Korybutowicz, Zbyś Oleśnicki, Mikołaj Kuzańczyk, Rixa oczywiście... Tyleż nowych, wspaniałych postaci się zjawiło... I zmieniły się też sympatie ( antypatie takoż )...
Właściwie to nawet polubiłam bpa Kondzia :) . Piastowie wymiatają. Wszyscy, bez wyjątku. Tylko ta jego nienawiść do Słowian :x .
Weronika... Czy ja wiem? Przypomina mi Anusię Borzobohatą-Krasieńską, a za nią tak nie do końca przepadam. Kiedy przypominam sobie, jak wieją z Juttą z klasztoru, to już staje mi przed oczyma Oleńka i Anusia uciekające od Radziwiłła ;/ ... Niby wesoła, uśmiechnięta etc, etc, ale gdyby nie ona, to za pewne wszystko skończyłoby się szczęśliwie. Ale za fragment o św. Augustynie, to należą się jej brawa :clap: .

Cytat:
Po LP mam głupawkę na samo wspomnienie o świętym Augustynie xD


Właśnie xD .

Jutta. Hm. No, tak. Pomijając to, że, jak już napisałam, z lekka przypomina mi te wszystkie sienkiewiczowskie białogłowy, te papierowe, nazbyt idealne, święte i bez skazy, te Oleńki, Ligie, Danusie i Jagienki, to i tak bardzo ją polubiłam. A raczej, bardzo mi się jej żal zrobiło :( . Jeśli AS uważa Sienkiewicza za wzór do naśladowania, za autorytet, to niech, do ciężkiej cholery, kończy książki, tak jak on! Grr! Szkoda, że teraz, kiedy wreszcie mieliśmy szansę poznać Juttę z innej trochę strony, jako niezależną bohaterkę, to Sapkowski musiał ją uśmiercić. Rrrrrwa mać!

Cytat:
A co do polubienia... To z postaci kobiecych bezkonkurencyjna jest Rixa. xD Jej kwestie to jeden cud, miód i orzeszki.


Tia, jej łóżkowe rozmowy z Reynevanem są wspaniałe :lol: .
"- Jestem również, ostrzegam, kacerzem. Czy wiesz, drogie dziewczę, skąd ta nazwa? Bierze się, jak uczy Alanus ab Insuis, od kota. Na naszych tajemnych kacerskich zgromadzeniach Szatan objawia nam się pod postacią czarnego kocura, któremu my, heretycy i husyci, zadzieramy ogon i kolejno całujemy w jego kocią dupę. "
Kwiiik!!!!! * umarła * :lol:
Zaiste, szkoda, że nic z tego nie wyszło. Rixa i Reinmar byliby piękną parą. Agenci polskiego wywiadu, o! Po śmierci Jutty, nasz medyk powinien szukać ukojenia w ramionach Żydówki. Ot co.
O Reynevanie to ja już nie będę pisać, bo się już rozpisałam w temacie o LP. Powiem, tylko tyle, że w pełni zgadzam się z Feą.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum Miasteczko Verden Strona Główna -> Świat mistrza ASa -> Sympatie i antypatie [N] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin