Miasteczko Verden

Z tego co pamiętam, [link widoczny dla zalogowanych] jest Aleesha (chociaż na moje oko trudno właściwie rozpoznać, czy to babka czy facet^^). A [link widoczny dla zalogowanych] Essi. Oczy granatowe i trochę większe niż na rysunku, i bardziej blada cera. No i nie ma tej grzywki^^

Nie uważacie, że powinniśmy dać jakiś tytuł temu WO? Hmm... może "5 kobiet"? :D ^^

Boże, czemu ja tu dopiero dzisiaj zajrzałam! Głupi czas i jego brak!
O wielka (fata)Morgano! Merlinie! *zgon*
Żebyście widziały moje smsy do koleżanki - w stylu: AAA! WO!!! MOJE WOOO!!! lub Normalnie nie mogę czytać, tak mi się ręce trzęsą!
NA razie mówię - czytam. Zaraz mnie pewnie wyeksmitują z kompa, także jutro zedytuję. Tymczasem...
Ettari - jesteś niezrównana *kocha*

Edit: Przeczytałam drugi raz :) Ettariiii... ślicznie piszesz wiesz? Końcówka była śliczna... środek i początek też ^^ Ale końcówka chyba najbardziej ^^
A ja tak po prostu reaguję na Wspólne - nieważne, czo to to opowiadanie, czy FoL z CP... Ja po prostu jestem uzależniona od Wspólnych *schiz*

A co do zdjęcia Aleeshy - też sięszczerze mówiąc zastanawiałam nad płcią tego tam, ale w końcu uznałam, że za ładne z twarzy jak na faceta i, że na potrzeby WO zostanie kobietą xD Tylko Aleesha nie jest tak płaska, of course...

Erredin *.* Skomentuję to tak - niezłe ciacho...

Dżuuuuu! pisz. Pisz, pisz, pisz. Pisz *zacięła się* Tylko żadnych romansów mi nie pisz - nie chcę Aleeshy tak od razu wiązać, hmm... Kiedyś to i owszem ^^

Edit ponowny:

Oki. No to przyjmijmy twoją wersję wydarzeń, Pres ;)
Mi się coś tekst nie trzyma : / Zobaczymy, co mi się uda napisac do pt. ale jak będą to dwie strony to wszystko.
Bezwenie prze tą szkołę. Zamiast taka porządna obywatelka ma psiać WO, to musi sole kuć no :|

Jaki kolor oczu miał Gareth?
Wier ktoś? XD
Jeśli nei to sobie wymyślę. Tak wogóle to jak on wyglądał? Mam maksymalną sklerozę. : (

Mam! Znalazłam. Zresztą to ja wymyśliłam jego wygląd:P

"Gareth patrzył na nią zimnym, obojętnym spojrzeniem ciemnobrązowych oczu. (...)
Gareth milczał, jego oczy dalej nie wyrażały żadnego uczucia. Feainne miała okazję przyjrzeć mu się trochę uważniej. Był średniego wzrostu i szczupły, w walce zapewne zwinny i szybki. Popielate włosy, obcięte krótko i nierówno, co chwilę opadały mu na opaloną twarz."

Pisz, pisz :D Tylko nie takie krótkie jak zwykle proszę.

Mam głupi pomysł. Mam nadzieję, że nie spadniecie z krzesła, po jego przeczytaniu :lol:
Idę dalej pisać. Prosze państwa, półtorej strony. Mam zamiar dopisac tak do 2,5 góra 3. Najpóźniej dam w poniedziałek... Życie nauczylo mnie jednego: Nigdy nie dodawaj opowiadań w tym samym dniu, gdy je napsiałaś.
^^
Dziękuję Etti :*

Życie nauczyło mnie, żeby bać się Twoich głupich pomysłów XD
Nie ma za co^^
Etti

Ja skomentuję, chociaż Dżu poznała już moją opinię na gg. Część śliczna, jedna z Twoich najlepszych w tym WO. I w pomysłowości, i w stylu. Błędy już wytknęłam, ale doszłyśmy w końcu do wniosku że to kwestia interpretacji:> Bo stylistycznych błędów nie widzę.
Tylko jedno zastrzeżenie. Zawsze piszesz "ty", "ciebie" itp. wielką literą. Moja polonistka też twierdzi że tak się pisze, ale ja gdzieś sprawdziłam (już nie pamiętam gdzie...) że te zwroty pisze się z wielkiej litery tylko w listach. Zresztą wystarczy zajrzeć do pierwszej lepszej książki, żeby zobaczyć, że każde "ty" jest pisane małą literą.

I wszystko. Koniec słów na dzisiaj. (Jak mawia facet od PO^^)

Z tymi Ty, Ciebie to ja już nałóg mam == Piszą to autpomatycznie, na GG tym bardziej. Jakoś zawsze wydaje mi się, że to tak z szacunkiem brzmi i lepiej... Niby wiem, że tak tylko w listach się pisze, ale już nawet nie zauważam, że to tak psizę. Ech == W opowiadaniach próbuję się przed tym strzec, bo tak samo mnie polonistka udusi :P
Co do komentarza odnośnie części to <kłania się nisko> dziękuję Ettari :* :D
Miałam jeszcze taki plan, żeby sztylecik próbował się "spotkać" z pozostałymi dwoma. Zastanawiałam się też nad psychiką Fei XD Wydaje mi się, że na pewno po takim transie lub jak kto woli "praniu mózgu" na pewno będzie trochę nawiedzona :P Nie byłoby głupim pomysłem, żeby zrobić, że nastąpi jakaś rzeźnia, wojna czy kataklizm, jeśli te 3 sztylety się połączą. Co wy na to?

Co do "Ty" to ja tak piszę jak z kimś gadam, albo w listach. I tak być powinno. Ale ja od tak długiego czasu to piszę, że czasami nawet w zeszycie od polskiego zdarza mi się napisać dużą literą, a potem muszę chwilę pomyśleć i napisać z małej :p
A tak w ogóle... Chciałabym przeczytać, ale zaraz będą "Zagubieni" na AXN! ;( Przeczytam za godzinkę i zedytuję :)
*nie może się doczekać*

EDIT:
Łee... Był specjalny odcinek "Lost" - streszczenie dotychczasowych odcinów zamknięte w 40 minuteach ;( Ale do rzeczy...

Ładne Dżu ^^ Podoba mi się ten motyw z Caerme, Aine i Deith - na prawdę, bardzo pomysłowe. I całkiem logiczne się wydaje... Ale krótkie (odezwała się ta, co pisze długie części...).
To kto teraz? ^^ Ja nie za bardzo mam Wenę... Chociaż w następnym tygodniu są rekolekcje... Hehe ;P

Łii! Pres pisze! <Ettari opóźniona XD>
Zauważ że ja napisałam o tych sztyletach, że zostały wykute przez elfów, a Dżu, że pojawiły się w miejscu ich śmierci. jak chcesz podjąc ten wątek, to najlepiej to jakos połącz, żeby nie było potem 10 wersji^^ Może być np tak, że sztylety zostały w jakiś sposób "przywołane" i teleportowały się w miejsce śmierci swoich twórców. A zresztą, co ja będę się wysilać:P To należy już do Twojej inwencji:P

A ja może napiszę coś w Śródziemiu... Ale za tydzień, jak będą rekolekcje (już jestem częściowo udupiona - muszę bratu pomóc w tabliczce mnożenia...:/ Ale może się wyrobię jak wena będzie <przywołuje Wena>)

No, ja właśnie tak staram się napisać część bardziej wyjaśniającą to i owo, zobaczymy co mi wyjdzie. Przez pierwsze trzy dni Wen spisywał się dobrze, trochę napisałam, teraz zasnął, bo zmęczył się wiszeniem pod sufitem, a ja jestem zajęta sprzątaniem. Ale stwierdzam z całą pewnością - nadal mam Wena! To miłe uczucie ;D
A z tymi sztyletami, to jeszcze muszę coś sprawdzić, ale jakiś szkic pomysłu jest.

Ettari, gratuluję refleksu ;P

Łaaa!
*Nietoperek spadł z krzesła*
Merlinie, jakie to piękne *-* Cudne, cudne, cudne... I jakie ciekawe :) Robi się ciekawie... Hehe XD
Kurczę, aż brak mi słów. Tak fajnie to napisałyście... amcie takie wspaniałe pomysły... o_0 A ten styl! Ach, ja lepiej pójde sadzić buraki.

Pozdrawiam,
Nietoperek.

Enuś, ale to także Twoja zasługa, że to WO takie jest ^^ Bo Ty masz na prawdę ładny styl. I przestań z tymi burakami.
Powinnam się wziąć do dalszego pisania... ale za pół godziny jest film z moim ukochanym Bale'em...

Jesteście wielkie. Naprawdę. Miałam, w ramach leczenia z uzależnienia, nie siedzieć dziś tyle na kompie ale jak zaczęłam czytać wspólne to już nie mogłam się powstrzymać. Jestem z siebie dumna (albo raczej to Wy jetescie wielkie, bo to dzięki Wam skończyłam dziś całość). Wreszcie przeczytałam i będę mogła, postaram się jak najszybciej, dopisać dalszą część. Już myślałam, że nigdy nie znajdę czasu by oddać się tej przyjemnej lekturze a tu tak szybko poszło :] Ojaja nie powiem, nie powiem wciągające bardzo, wszystko (oprócz jednej sprawy, ale o tym później) zrozumiałe, tak, że aż przyjemność czytać *-* Macie boski styl i pomysły. A to wo ma taki tolkienowski klimat no i Sapaka też da się wyczuć. Dobra, kończę. *ściska wszystkie po kolei*, bo muszę poodkurzać w domu. Acha...tylko jedno pytanie na koniec. Bo jeżeli chodzi o takie wątki, to zawsze mam mętlik.

Z tymi bandytami to chodzi o to, że Horn był z Blasinim (wiem, wiem imiona pomyliłam) w spółce. I jeszcze z tą kobietą w czerownym, w karecie - Bellatriks. No, ale potem uciekł od niego i ukardł pieniędze. I skumplował się (XD - jak to brzmi mało klimatycznie wszystko) z Gartehem. No i o co chodzi z tymi luidirami? == Kto, komu i dlaczego...Ech...

No, ale resztę rozumiem :) *dumna z siebie*