Miasteczko Verden

Sequisse jest w księstwie Meader. Jedziemy na południe i właśnie przekraczamy granicę z Aeviss (Góry Graniczne). Potem jedziemy dalej na południe przez Aeviss i skręcimy na wschód, do An'doru, kraju nieludzi.

Klar? :D

Ja, ja... Aber natürlich ^^ Danke schön für die Hilfe! :*
(czyli coś co potrafię po 2 latach nauki Niemieckiego XDD)

To zmykam pisać dalej. Ja mam jakieś zboczenie związane z opiywaniem wszystkich sytuacji i postaci pobocznych ^^ Ja nie wiem jak wytrzymacie tą część...

Dobra. Dodałam <idzie się schować>

No, no. Całkiem ładniutkie to, szkoda tylko, że takie krótkie... Rozumiem, że ludzie w szarych opończach to kolejna banda ścigająca naszych?
Mam tylko jedno zastrzeżenie.
"Zabójca zmierzył go zielonym spojrzeniem oczu "
Jest tu jakiś zgrzyt, na pewno lepiej będzie brzmiało "zmierzył go zielonym spojrzeniem" albo "zmierzył go spojrzeniem zielonych oczu".
A poza tym śliczne:) I nazwa ''Szczyt nieba" bradzo ładna, chociaż głowę bym dała, że Vilya to nie niebo tylko powietrze - tak się nazywał jeden z trzech pierścieni, Pierścień Powietrza, który posiadał Elrond. No ale to w sumie drobiazg.

Ettari w pośpiechu, bo tym razem naprawdę do odkurzania zaganiają.

No dobra. Powinnyście mnie spalić na stosie już ze dwa tygodnie temu. Co najmniej. Ale tego nie zrobiłyście, więc udało mi się skończyć.
Ten part jest raczej nieszczególny, ale cóż. Zdawało mi się że mam wenę:/

*myzia Ettari*
Mrrrrruuu... ^-^ Jak to człowiekowi niewiele potrzeba do szczęścia :]
Podobało mi się, a jakże :) Może lepiej zacznę komentować, jak mi się jakaś część Twojego autorstwa nie będzie podobać, bo w ten sposób, to marnuję tylko miejsce na serwerze na powtarzanie, że świetnie piszesz :P (chyba się ździebko zaplątałam... hmm)
Ale w pewnym momencie już mi stracha napędziłaś - myślałam, że chcesz mi Garetha poszatkować O_O *myzia Garetha*
Hmm... Ja mam do napisania pojedynek, ale potem rozważę zaklepanie kolejki ^^"

Śliczne to było, Ettariśka, pomarnuję trochę pamięci serwera na to :D Opłacało się czekać. Chociaż... jeszcze kilka dni i mogło się to skończyć inaczej ^^ Bardziej gorąco i chrustowo :P
A ta część i humorystyczna, i ładna, i klimatyczna. Mruuu ^^
Ale mimo wszystko nie mam na razie pomysłu, o czym by teraz pisać... Czasu takoż mało... Więc zostawiam to na razie komuś innemu.

Dżu! A ja myślałam, że napiszesz co tam się działo w Belletyn. Stosując się, między innymi, do mojego pomysłu XDD

Mój najdłuższy gniot dodany *chowa się* (prawie 6 stron, timesem 12-stką musicie przeżyć:P)
Nie bić ^^ Nie zabijać. Nie palić xD
Jeśli ktoś ma ochotę, to Belletyn jeszcze w zasadzie nie minął ^^ Można coś dopisać (Essi&Erredin, Szarka&<Melvi? :D>, Desiree&?)
A zresztą, liczę na wasze przyszłe pomysły;)
Pomysł, przyznać muszę, po części wymyślony z Ettari ^^ Chociaż wprowadziłam kilka zasadniczych zmian XD (Ettariśka ty wiesz jaike xD)
A co do naszego kochanego mordercy... To niech się dzieje wola Boża, ale nieźle by wyszło jakby Erredin go zabił czarami:P Oj, Feaśka by się już od niego nie odczepiła tak łatwo:P Na pewno wyglądałoby to ciekawie.

Dżu *_* Wyjdziesz za mnie?
To było absolutnie boskie *rozpływa się* *rozpłynęła się i nie pojedzie jutro przez to do Częstochowy* Bosssskie @______@ *seria "ochów" i "achów"*
Wielka Morgano, Merlinie, słodka Roveno... *przyznaje Judyś nagrodę Nike*

Czy Ty mi w myślach czytasz? Mi podobny pomysł, tzn. z tym Belletyn, od jakiegoś czasu chodził po głowie. Mrrr...
A Melvi... No cóż, rozumiem go doskonale ;P Ja tak samo reaguję, jeżeli znajdę się w jakimś miejscu ze zbyt dużą ilością drzew/robactwa i z dala od cywilizacji...
Hmm... Gareth miał oczy brązowe, a to chyba to samo :) Tylko - ja wiem, że się czepiam - Aelve miał jasne włosy? Czy ciemne? Bo mnie się nie otwierają poprzednie dwie strony :/

*zachwyca się nadal*
*chyba zaraz znowu poczyta*
*tylko odbierze jeden b. ważny PM*

Ja. Czyli Rozpłynięta Pres

:shock:
Presiaczku, jeszcze nikt nigdy nie napisał, że przeczyta moją część drugi raz! *umarła* KoHam Cię, wiesz?
*kłania się nisko, dziękując*
:oops:
Jej, jej *nadal nic nie moze powiedzieć*
Poczekam jeszcze na komentarze Sh'eenki, Ettariśki i Nietoperka ^^
Co do Aëlvego... Szukałam właśnie koloru jego włosów, ale jedyne co znalazłam o nim to (w podanych fragmentach jest także trochę o jego charakterze):

Suuupeeer! Wyjefuckenebiste:D *brak jej słów* naprawdę śliczne, miejscami zabawne, i w ogóle superbe:D
dziękujęęęę! :* *ściska* *też jej brak słów*

Wiedziałam, że mój pomysł z Feą i Aelvem się sprzeda XD

Aelvego też wyobrażam sobie z jasnymi włosami.

Zaklepałam. Przeczytawszy po raz kolejny Twojego parta. I muszę zwrócić uwagę na błąd, który wcześniej rzucił mi się w oczy, ale w trakcie czytania o nim zapomniałam.

Dziękuję za uwagę. Błędy w odmianach, przecinkach, jakieś szyki zdania pomieszane... Cóż, u mnie to się może trafić. Normalna nienormalność :P
*spogląda na klepa Ettari*
Aaaaa! Zaklepałaś! *_* Nareszcie WO rusza dalej:D

Cóż, więcej czasu nisłów w tym poście nie dodaję. Weny życzę:*

*Preska ma poważny problem*
Khem... No dobra... Jak myślicie dziewczyny, czy on... Hmm... Nadawał by się na Garetha?
[link widoczny dla zalogowanych],[link widoczny dla zalogowanych]
Bo raz mi się wydaje, że tak, a raz, że nie :/ I nie wiem, czy dać mu tę robotę, czy nie >.>

PS. *czeka na WO z głupim uśmiechem przyklejonym do twarzy*

Jejciu! Wykapany Gareth! Jak w mordę strzelił! Serio :D Strasznie podobny do mojego wyobrażenia. Wprawdzie kolor oczu nie ten, ale to drobna sprawa.

PS Już niedługoooo...