Forum Miasteczko Verden Strona Główna   Miasteczko Verden
- Witaj w Miasteczku, gdzie fantastyka miesza się z rzeczywistością. W krainie buraczówką płynącą i zielskiem rosnącą.
 


Forum Miasteczko Verden Strona Główna -> Świat mistrza ASa -> "Lux perpetua" [N] Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Czy masz zamiar kupić czy wypożyczyć w późniejszym czasie "Lux perpetua"?
Kupię! *śmiech szaleńca*
66%
 66%  [ 8 ]
Być może dostanę...
0%
 0%  [ 0 ]
Wypożyczę z biblioteki
25%
 25%  [ 3 ]
Pożyczę od kogoś
8%
 8%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 12

  Post  - Wysłany: Sob 12:30, 25 Lis 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Jejuuu. Jak na nie lubię zaległości... 3 dni nie masz dostępu do Internetu i teraz odpowiedz na 10 postów -_- .
Cytat:
U nas w 21 też by mogła wisieć taka, prawda Siostry?! Kuuuurde... Ależ to musi być piękne...

Kurczę. To jest kapitalny pomysł :) . Można by coś podobnego stworzyć. Tylko gdzie to powiesić? Jak w naszej sali, to zaraz nas zlinczują, bo "co to za pierdoły"?! 21 to nie nasza sala :P , ale myślę, że się polonistka zgodzi :wink: . Trzeba by nad czymś takim pomyśleć. Krótkie charakterystyki ważniejszych bohaterów, opisy światów i książek :wink: .
Cytat:
bo ten cały romans był cholernie naciągany.

Zastanawiam się nad tym poważnie, i rzeczywiście, ten cały romans, ta wieeelka miłość mi się jakaś taka nie prawdziwa wydaje, na siłę, naciągana... Ale mimo to żal mi, że nie skończyło się inaczej. Ja za Juttą też nigdy specjalnie nie przepadałam, po LP nawet ją polubiłam... Ale najbardziej to i tak szkoda mi Reinmara. Cholera, gdyby się tak strasznie tą śmiercią nie przejmował... Dobrze, że znalazł sobie nową pannę :P . Chociaż ten urok, który Elencza na niego rzuciła, to też jakoś tak niespecjalnie przypadł mi do gustu :? . To się dopiero nazywa miłość na siłę.
Cytat:
Weronika też jest świetna, pod jakimś względem mnie przypomina(tyżem bezczelna Very Happy).

Weronika? Czy ja wiem? Z jednej strony fajna, dosyć sympatyczna dziewczyna, no i te jej bezczelne odzywki :wink: , ale z drugiej...?
Jutteńka ma rację... Gdyby nie Weronika, to wszystko skończyło by się lepiej. Bo nawet gdyby Nikolettę wysłali do następnego klasztoru, to Reynevan w końcu by ją znalazł...
Cytat:
Sceną, która mnie po prostu dobiła, to była scena, gdy złupili ikonę Bogurodzicy w klaszotrze paulińskim. Dzielny Wrotyczek i jeszcze fakt, że ten fragment akurat na religii czytałam... A potem dwie szramy...

Mnie też dobiła, i nie w pozytywnym sensie. Bez sensu zupełnie. Po co? Po co komu ta scena? ;/ I jeszcze ten Zbysiu Oleśnicki... Eee. Durne.
Cytat:
Bo od 'Narrenturmu' tylko Reynevan jest Alkasynem a Nikolettą tylko Jutta. I już.

To było wredne. Wyjątkowo. Masz rację, od teraz istnieje dla mnie tylko jeden Alkasyn i jedna Nikoletta. Btw, trzeba skądś zdobyć ten cały poemat i dowiedzieć się, jak to naprawdę z nimi było :) . Może na internecie się coś znajdzie...

EDIT:
[link widoczny dla zalogowanych] - kurde, wszystko po francusku! Niech mi to ktoś przetłumaczy :( .
Hm. Pójdę do biblioteki... Może tam będzie? :wink:
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 16:09, 26 Lis 2006  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Wiecie nad czym myślę? Że AS wpadł na samiusieńkim końcu na pomysł, żeby owym opowiadającym był Szarlej. Rozumiem, że mógł się trochę postarzeć, ale żeby sam się starcem nazwał? I jeszcze... Szarlej inaczej mówił. Ma inny styl mówienia. Tak mi się wydaje.
Podobało mi się jeszcze to, jak Rixa najpierw opowiadała, czego sobie zażyczy, gdy ktoś ją o to zapyta. I w końcu jak Jastrzębiec pyta Kartofelki czego sobie życzy. A ona prosi o więźnia Lelowa. O Reynevana.

A co do romansu Jutty i Reynevana to jakoś nie zauważyłam, żeby on był specjalnie naciągany.
Ale wiecie co? Nikt mi nie powie, że romans Reinmarka i Adelci był naciągany :mrgreen:

Przepraszam za straszliwy chaos wypowiedzi.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 21:44, 26 Lis 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
A co do romansu Jutty i Reynevana to jakoś nie zauważyłam, żeby on był specjalnie naciągany.

Może nie naciągany, ale jakiś taki ( pod koniec przynajmniej ) ... Eeee. Wiem, że to nie jest dobre wyjaśnienie i określenie, ale inaczej nie potrafię tego bardziej konkretnie wyrazić :wink: .
Cytat:
Że AS wpadł na samiusieńkim końcu na pomysł, żeby owym opowiadającym był Szarlej.

Taak. Prędzej już bym się Tybalda Raabe, czy jakiegoś mniej ważnego, drugo, trzecioplanowego bohatera spodziewała. Ale nie może ulegać wątpliwości, że to Szarlej :wink: . Ta wzmianka o Bizancjum :wink: ... Trochę to dziwne. Auutor rzeczywiście musiał zmienić poierwotny plan co do tożsamości tego opowiadającego... Bo rzeczywiście, sposób mówienia, opowiadania narratora jakoś niespecjalnie mi się z Szarlejem kojarzy ;/ .

Boże, Jutteńko, Twój avatar, w szczególności zaś napis na owym avatarze, wpędza mnie w melancholię :( . Ale i tak jest ładny :) .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 17:08, 27 Lis 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Wybaczcie, że piszę dwa posty pod rząd, ale...
Jestem z siebie dumna! * wypina pierś* A co! Kurde! Dumna jestem!
Dlaczego? Bo to było tak. Tatuś kupił Wprosta, jak zwykle. No i ja wzięłam i zaczęłam czytać. był artykuł o "Sierotach Jasienicy", czyli o autorach książek historycznych. No i czytam. Patrzę - widzę - AS! No, to fajnie. Czytam dalej :) . I nagle! Krew we mnie kipi, przelewa się, pianę toczyć poczytam i warczę wściekle! Bo cóż napisali? Cytuję - "Przekonuje na przykład[AS], że Zawisza Czarny, dotąd uważany za wzór średniowiecznych cnót rycerskich, w rzeczywistości był żałosnym pijakiem, a za młodu killerem do wynajęcia".
Co to, ku*wa jest?! Się zeźliłam. Autor nie ma najwyraźniej zielonego pojęcia o książkach Sapkowskiego, w szczególności o "Trylogii..."! I jeszcze w artykułach brednie potworne i wierutne bzdury wypisuje! Poza tym, twierdzi, że Zawisza pojawia się w LP... Cóż, widzę, że wiedzą historyczną takoż nie grzeszy... Uznałam więc, że napiszę list do Pana Autora Artykułu. I napisałam! Patrzajta -

"Jako fanka prozy Andrzeja Sapkowskiego, a w szczególności jego ostatniego dzieła - "Trylogii husyckiej", chciałam wyrazić swoje zdumienie, wywołane przeczytaniem artykułu "Sieroty po Jasienicy"( nr.48. ).
Autor wyżej wymienionego artykułu sugeruje, iż w swych najnowszych powieściach A.Sapkowski przedstawia w jak najgorszych barwach legendarnego polskiego rycerza Zawiszę Czarnego.
"Przekonuje na przykład, że Zawisza Czarny, dotąd uważany za wzór średniowiecznych cnót rycerskich, w rzeczywistości był żałosnym pijakiem, a za młodu killerem do wynajęcia". Mniemam, że autor artykułu książek nie tyle nie czytał, co nie zna nawet ważniejszych szczegółów fabuły. Sapkowski przedstawia rycerza w innym świetle, niż sugeruje Pan Górski. Zawisza wg Sapkowskiego nie jest pijakiem, czy "killerem". Aby się o tym przekonać, wystarczy porównać tą postać z innymi bohaterami-rycerzami, pojawiającymi się w "Trylogii...". Poza tym, postać Zawiszy NIE POJAWIA SIĘ w "Lux perpetua".
Pozdrawiam - Katarzyna Ś."
Ha! I co powiecie? Dobrze postąpiłam? :mrgreen:
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 17:38, 27 Lis 2006  
Birka
Mieszczuch
Mieszczuch


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przybytek św. Dympny


Gratuluje :wink: pan Górski (pff!) Tak to już jest jeśli się próbuje ocenić książke której się nie przeczytało :roll: .
Cytat:
AS wpadł na samiusieńkim końcu na pomysł, żeby owym opowiadającym był Szarlej

Faktycznie można odnieść takie wrażenie bo styl.... Szarlej mówił zupełnie inaczej. Zapewne miał to być Szarlej ta wzmianka o Konstantynopolu :wink: Ciekawe co się stało z panią Blażeną :mrgreen: Skoro Szarlej nie zrealizował swojego marzenia o Bizancjum.
Cytat:
Boże, Jutteńko, Twój avatar, w szczególności zaś napis na owym avatarze, wpędza mnie w melancholię Smutny . Ale i tak jest ładny Smile .
Zgadzam się odrobine przygnębiający jak dla mnie, ale ładny :)
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 20:59, 27 Lis 2006  
Almare
Awanturnik
Awanturnik


Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zamek Królewski na Wawelu


Cudownie Milvo! Phhh... Zbulwersowałam się! Jak można w tak perfidny sposób sprofanować książki AS'a?! Nie mogę...
Cytat:
"Przekonuje na przykład, że Zawisza Czarny, dotąd uważany za wzór średniowiecznych cnót rycerskich, w rzeczywistości był żałosnym pijakiem, a za młodu killerem do wynajęcia"

Pfffff!!! Jakim prawem, ja pytam?!?!?! A czytał pan, szanowny panie Górski, jakikolwiek tekst AS'a?! Choćby fragment rozdziału?! Nieeeee? A to dlaczego pan ośmiela się pisać recenzję utworu, którego nie zna?! Co to ma znaczyć?! *wyciąga tom LP i pokazuje Górskiemu* Grrwrrrbrrgrrwgrrr... *przekartkowywuje książkę w poszukiwaniu fragmentu o Zawiszy* grrrwrrbrrrgrr.... *nie znajduje takowego* GRRWRRRGRRBRRRGGRRR!!!! I co?!?!?! Uh, ale się zdenerwowałam...
Cytat:
Boże, Jutteńko, Twój avatar, w szczególności zaś napis na owym avatarze, wpędza mnie w melancholię. Ale i tak jest ładny

jest śliczny^^ A ten tekst... Dzisiaj sobie go przypomniałam, chyba na polskim... Jezu, ale mi było smutno...
P.S. Milva, co z naszą makietą?!
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 19:59, 28 Lis 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Apropos Weroniki.
Mój brat wymyśla dziwne rzeczy xD . Właśnie stwierdził to:
"- Kurczę, Kaśka, a ta laska, z którą Jutta uciekła z tego klasztoru... To... To może ona..
- Ona co?
- Ona wiesz... Ona mi się jakaś dziwna wydaje. Może ona knuła z Pomurnikiem? Może ją podstawił :) ?
- Eeee?
- No, bo nagle się pojawiła i hop-siup, uciekły!
- E, czy ja wiem? Ale, wiesz co...? Może i tak być...
- No właśnie! Pomurnik mógł ją nasłać, żeby Juttę z tego klasztoru wyciągnąć!"
O raju, ale on rzeczy wymyśla xDD . Ale kurczę... Co o tym myślicie?
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 20:03, 28 Lis 2006  
Birka
Mieszczuch
Mieszczuch


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przybytek św. Dympny


Wiesz myśle że gdyby tak było to Sapek cosik by o tym napisał. Może to i trochę dziwne, ale ona też chciała uciec i jakoś nie wydawała się być świadoma zagrożenia ze strony Pomurnika choć oczywiście mogła to maskować. Na podobnej zasadzie myślałyśmy że Jutta ma coś wspólnego z magią i potrafi się nią posługiwać ale gdyby tak było AS napewno by o tym wspomniał. :wink:
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:12, 30 Lis 2006  
Almare
Awanturnik
Awanturnik


Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zamek Królewski na Wawelu


No właśnie... Ja myślę, że jednak Weronika nie miała nic wspólnego ze śmiercią Jutty, bo według mnie to byłby kolejny naciągany wątek w tej i tak trochę naciąganej książce... Cały czas wierzę w AS'a i myślę, że aż tak perfidnie okrutny by nie był... A poza tym, w jaki niby sposób to by się mogło zdarzyć, skoro Jutta sama z siebie odłączyła się od grupy? Czy ktoś mógł to przewidzieć?! Myślę, że nie bardzo. No i Wera musiałaby mieć jakąśtam łączność z Pomurnikiem, nie uważacie? Jakiekolwiek dziwne zachowanie, czy coś. A nic takiego nie było...
Ale generalnie sam pomysł nienajgorszy...:D Chociaż nie chciałabym, żeby Weronikę w coś takiego mieszać... Lubię ją...
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 21:48, 06 Gru 2006  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Na samym wstępie zaznaczam, że możliwym jest, że to tylko zbieżność nazwisk. Bardzo dziwna, mówiąc tak nawiasem, zbieżność.
Kazimierz Popiołek, Historia Śląska od pradziejów do 1945 roku wydana z wydawnictwa „Śląsk” w Katowicach, roku 1972.
Do rzeczy. Fragment u góry strony 60 „W wirze husyckiej rewolucji”.
„(...)w rezultacie tych oraz poprzednio odniesionych sukcesów znaczna część Śląska znalazła się pod władzą taborytów, wśród których było wielu śląskich i polskich dowódców oraz żołnierzy. Ta sytuacja uległa jednak w 1431 roku nagłej zmianie. Wyjechał wtedy mianowicie z Gliwic Korybut, aby wziąć udział w dyspucie religijnej, zorganizowanej w Krakowie. Skorzystali z tego jego przeciwnicy. Oto, jak opisał ten fakt polski historyk, Jan Długosz: ‘Pod ten czas bowiem, kiedy książę Zygmunt i czescy kacerze rokowali w Krakowie z królem Władysławem, Konrad Biały, książę oleśnicki i kozielski, miasto Gliwice, kędy książę Zygmunt i czescy odszczepieńcy siedlisko i jak by gniazdo sobie byli obrali, nocną porą w cichości, za zdradą pewnego Ślązaka, Bernarda Rota, który między Czechami i wojskiem księcia Zygmunta przez ciągłą zażyłość sobie zjednał, w środę po świętach Wielkiejnocy [1431r. – K.P.] przed świtem zbrojno opanował i znaczną część mieszkańców wymordował lub powięził, przy czym złupiwszy okolicę przyległą wielkie zebrał zdobycze, a jako książę katolicki zgromadzoną w tym mieście starszyznę kacerzów rozpędził i pogromił’.”

I co wy na to? Ja na początku dostałam wytrzeszczu oczu, potem pomstowałam i krzyczałam „Nie! To niemożliwe!”, potem zaczęłam myśleć o zbieżności nazwisk, a następnie podzieliłam się z innymi tą wiadomością.
A może ja jakoś źle to zrozumiałam? Ale to, że Bernard Rot (Urban Horn – Bernhard Roth) i ta “ciągła zażyłość” do siebie pasuje. Spolszczony Roth to przecież Rot. A przerobiony „Bernhard” to chyba Bernard...
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 22:44, 06 Gru 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Eeeee...
Jestem ogłupiona przez pisanie o etosie rycerskim na polski, więc napiszę tylko tyle :
GLEBA.
Potem wysilę się na coś więcej. Jak się zastanowię nad tą rewelacją...

Nie.
Właściwie to się wysilę już teraz.
Myślę, że AS... Że AS w jakiś sposób 6y7t,kl , kurde, Bielau mi się na klawiaturze walnął i mruczy... Że AS wykorzystał ( bierz tą łapkę!) tego człowieka. Może rzewczywiście chodzi o TEGO Horna :wink:, bo jak wiemy, ONI ŻYLI . Ale ... zdrajca? Czy byłby do tego zdolny?
Ów pan Rot to najwyraźniej postać historyczna, na której AS w jakimś tam stopniu się wzorował. Cholera wie. Reynevan siedział wtedy, w 31, w więzieniu. Nie wiadomo, co wyprawiał Horn... :wink:

PS . aaaaaaaaaaaa ( Lucuś wyraża swoje oburzenie)

Nie ma to jak post pisany w stanie półsnu.... [/img]
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 10:38, 07 Gru 2006  
Birka
Mieszczuch
Mieszczuch


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przybytek św. Dympny


Zdrajca?! Ale gleba :/ Ja już nie wiem co o tym myśleć więc może na razie sie nie będę wypowiadać :roll: AS może się na tym typku wzorował ale czy ja wiem może to rzeczywiście tylko zbieżność nazwisk...
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 15:54, 07 Gru 2006  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Rany to by było straszne! *woli nie myśleć* Horn zdrajcą? Chociaż, tak właściwie... Skoro dołączył do husytów tylko dla prywatnej zemsty, to może nie miał interesu żeby dalej z nimi trzymać?
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 18:40, 07 Gru 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
Horn zdrajcą?

Ano, niewielu było wówczas ludzi, którzy do końca, twardo trzymali i nigdy nie wypierali się swoich przekonań, czy do samego końca pozostawali przy husytyzmie. Zdarzały się wyjątki oczywiście, ale zwykle źle kończyli... Obawiano się i nie ujawniano się z poglądami... Chociaż jednym z przykładów człowieka, który nigdy się swojej odmiennej wiary nie wyparł był Bolko Wołoszek :mrgreen: . Był tak zatwardziałym husytą, rzeczywiście ostro walczył z katolikami, bimbał na ekskomuniki, anatemy i inne klątwy i tak dał w skórę Ślązakom, a nawet i Polakom ( bo na Polskę zdarzało mu się napadać :wink: ), a co dopiero Niemcom, że dosłownie błagali go o ustąpienie... Ale nieee. Bolko się nie dał. Dlatego nazywa się go Bolkiem V Husytą :wink: . Jedyny z książąt piastowskich powszechnie uznany za heretyka :P .
Tak więc byli ludzie, którzy nigdy nie zdradzili i robili wszystko dla dobra sprawy.
Ale rozpisałam się...
Horn nie wydaje mi się być kimś, kto do końca i za wszelką cenę walczyłby za Kielich. Ważniejsza była dla niego prywata. Nie zdziwiłabym się z powodu tej rzekomej zdrady...
AS studiował, szukał i czytał, nim wziął się za pisanie Trylogii. Na owego Rota natknął się NA PEWNO . I wydaje mi się, że to wykorzystał.
Jutta - a napisz o tym na Zonie :wink: . Oni tam tworzą przecież "Reinmar Companion" :P i zbierają takie informacje.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 18:39, 29 Gru 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Temat umarł.

Trzeba więc go ożywić.

Zastanawiałam się ostatnio nad narratorem "Trylogii...". Bo niby na pierwszy rzut oka, wydaje się, że jest nim Szarlej. Ale czy aby na pewno? Sądzę, że z początku, a pewnie i później, podczas pisania LP, AS nie wiedział, który z bohaterów jest owym dziadem z karczmy. No, i właściwie w książce napisane jest, że "do Konstantynopola daleka droga, a chciałbym jeszcze przed adwentem zobaczyć żagle na morzu Marmara" czy jakoś tak. A to jednoznacznie wskazuje na Szarleja. I.. z początku nie pomyślałam nawet nad tym. Od razu stwierdziłam, że to z pewnością demeryt. Ale może być inaczej. Pro primo - "dziad" opowiada tą historię w roku 1440, czyli z 5 lat po zakończeniu LP. W takim razie Szarlej nie mógł aż tak strasznie zdziadzieć... Chyba, że jakieś stresujące wydarzenia doprowadziły do tego, że się przedwcześnie postarzał :P . Czyli on najzwyczajniej udaje dziadka :) . I czemuż on miałby wyruszać do Konstantynopola tak późno? ;/. Pro secundo - a może opowiadającym jest... Reynevan? Bo zapewne któryś z nich - Szarlej albo właśnie Wrotycz. Przecież Samson poprosił ich przed śmiercią, żeby opowiedzieli, spisali nawetswoją historię... Tak więc, być może narratorem jest właśnie Reinmar? Który się w końcu rozmyślił i pognał za Szarlejem do Bizancjum??? :roll: I wówczas tym bardziej musiałby podszywać się pod starca :P . Bo nie wyobrażam sobie, żeby 30 paro letni gość mógł być uważany za staruszka :) .
Jak uważacie? I to kolejny dowód na to, że AS pisał końcówkę książki w duużym pośpiechu :? .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum Miasteczko Verden Strona Główna -> Świat mistrza ASa -> "Lux perpetua" [N] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 11 z 12  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin