Forum Miasteczko Verden Strona Główna   Miasteczko Verden
- Witaj w Miasteczku, gdzie fantastyka miesza się z rzeczywistością. W krainie buraczówką płynącą i zielskiem rosnącą.
 


Forum Miasteczko Verden Strona Główna -> Świat mistrza ASa -> "Lux perpetua" [N] Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Czy masz zamiar kupić czy wypożyczyć w późniejszym czasie "Lux perpetua"?
Kupię! *śmiech szaleńca*
66%
 66%  [ 8 ]
Być może dostanę...
0%
 0%  [ 0 ]
Wypożyczę z biblioteki
25%
 25%  [ 3 ]
Pożyczę od kogoś
8%
 8%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 12

  Post  - Wysłany: Pon 14:50, 20 Lis 2006  
Birka
Mieszczuch
Mieszczuch


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przybytek św. Dympny


Podsumowując
Plusy: Co tu dużo mówić AS to AS ksiązka napisana swietnie i bardzo wciągająca fajne nowe postacie i równie fajne stare postacie :wink:
Minusy: Denne zakończenie naciągana śmierć Jutty i wymuszone wątki po jej śmierci. Brak pomysłów na koniec i wyrazne znudzenie pisaniem. Zepsucie Birkarta (wrrrrr!!!)
Ogółem byłabym gotowa czekać jeszcze rok gdyby tylko inaczej to skończył.
Śmierć Jutty naciągana bo primo amulety mogły ją uratować w przeciągu godziny ale było za pózno... Jakie cholera godziny jednej tam się dopatrzyć nie moge!! Secundo Samson... istota astralna najprawdopodobniej najpotężniejsza istota magiczna jaka chodziła po ziemi co robi?!! Radzi Reinmarowi aby miłosiernie ukrucił jej cierpienia!! Choć podejżewam że napewno mógł coś zrobić. Tertio nie spodziewałam się tego po Pomurniku prędzej porwanie jej byłoby dla niego korzystne. AS starał się stworzyć tragedie czy co?! Jutta umiera w ramionach Wrotycza :? Lepszy już happy end choć mdły i kiczowaty. Gdyby nie pojechała sama obronili by się chwile i przyjechali by Samson, Szarlej, Reinmar, Rixa... :sad:
Depresja powoli mija jak wszystko ale i tak mu tego nie daruje jeśli schrzani kolejną książkę to się poważnie zdenerwuje bo w końcu do trzech razy sztuka :wink: Trza mieć nadzieje...


Ostatnio zmieniony przez Birka dnia Wto 15:04, 21 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 17:41, 20 Lis 2006  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Almare napisał:
No właśnie. Bez sensu. A w książce było napisane, że od zakarzenia Nikoli minęły godziny... A gdzie, przepraszam, te godziny?! Całe zajście, od schwytania do śmierci mogło trwać najwyżej 30 minut!!!
Pomurnik z jeźdźcami zajechali do jakiejś wsi i schowali się w stodole, nieprawdaż? I do tej stodoły zapakowali również Juttę. A ukrywali się chyba przed jakąś bandą Polaków i Czechów czy kimś takim. I było napisane, że siedzieli w tej stodole dwie godziny, zanim tamci pojechali. I potem któryś z jeźdźców otworzył drzwi, a z drugiej strony niespodzianka - Szarlej z tą małą praską strzelbą, z której odpalił mu w łeb. Zanim Reynevan z kompanią rozprawili się z porywaczami i znaleźli Nikolę w stodole, minęło trochę czasu. Razem co najmniej dwie i pół godziny. Tak więc rzeczywiście "minęły godziny".
Też się zastanawiałam, czemu Samson jej nie uratował... W końcu miał taką moc. Być może był nawet aniołem. I nie mógł jej uzdrowić? A może... może coś go przed tym powstrzymało? Nie chiał ingerować w tok wydarzeń, czy jak? Dziwne.

Dla mnie jednym z głównych plusów jest Rixa Kartofelek :D Na początku tajemnicza i nieodgadniona, okazuje się zwykłą żydowską dziewczyną, zaradną, upartą i wesołą. Najlepsze było udawanie dżumy :D I niektóre dialogi z Reynevanem.

Cytat:
czy to przypadkiem nie jest mój duży paluch od nogi?
A i owszem

Przy tym się nieźle uśmiałam, jak i przy wielu innych fragmentach :D Szarlej lubiący chłopców...XD
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 17:55, 20 Lis 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
Tak więc rzeczywiście "minęły godziny".

O jasna cholera. Toż ja tą książkę jeszcze raz muszę przeczytać :) . Bo tak to szybko czytałam, tak zachłannie, nie bacząc na ( ważne jak się okazuje ) szczegóły :P ...
Ja też nie myślałam, że aż tyle czasu minąć mogło... Eee, i tak bez sensu. Naciągaaaane.
Cytat:
W końcu miał taką moc. Być może był nawet aniołem. I nie mógł jej uzdrowić? A może... może coś go przed tym powstrzymało? Nie chiał ingerować w tok wydarzeń, czy jak? Dziwne.

No, mówię, że to jakaś ściema. Zupełnie bez sensu. Eee, skiepścili sprawę. Jestem pewna, że ją można było uratować. No, ale nie. Bo po co. Ech, ASie, ASie...
Rixa Kartofelek? xD Dobre... Cartafila - Kartofelek :) .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 19:33, 20 Lis 2006  
Almare
Awanturnik
Awanturnik


Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zamek Królewski na Wawelu


Ettari napisał:
Rixa Kartofelek

Tyy... Dobre!
Wiecie co Wam powiem? Że my się tu wszystkie powtarzamy jak jasna chole*a. Proponuję, jako kontynuację tematu, wypisywać nasze ulubione teksty, perełki, fragmenty szczególnie śmieszne, bądź też smutne i tak ogólnie wrażenia z czytania książki, jako że spojlery już nie obowiązują... Bo mnie się zaczyna nudzić ciagłe pisanie, jakie to zakończenie jest naciągane, a książka świetna... Raz wystarczy! Co Wy na to?^^
A i jeszcze jedno.
Cytat:
Tak więc rzeczywiście "minęły godziny"

Psiakrew. Zaraz bedę to czytać drugi raz. Milva, namieszałaś mi! Grrr... I tak Cię kocham, Siostro...^^:D
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 15:23, 21 Lis 2006  
Birka
Mieszczuch
Mieszczuch


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przybytek św. Dympny


Ettariel Ancalimë napisał:

Dla mnie jednym z głównych plusów jest Rixa Kartofelek :D

Rixa Kartofelek? :D Niezłe, podoba mi się. Jak Szarlej rozmawiał o Reinmarze w wiadomy sposób i o tych blondynkach :lol: Myślałam że spadne z krzesła. Musiał świetnie wyglądać a co dopiero Reinmar... wyobrażam sobie jeso minę :) Czyżby depresja mnie opuściła? Chyba przynajmniej teraz całkowicie.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 10:55, 22 Lis 2006  
Almare
Awanturnik
Awanturnik


Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zamek Królewski na Wawelu


O MÓJ BOŻE!!! ZNOWU!!!
Wczoraj po dogłębnym zastanowieniu się nad swoją sytuacją psychiczną doszłam do wniosku, że depresja już mi przeszła i mogę zabrać się ponownie do lektury LP w celu uporządkowania sobie zdarzeń. I tak czytam, czytam, czytam, aż dochodzę do fragmentu, w którym Jutta umiera. A akurat w radiu puścili 'Hurt' Christiny Aguilery (tyko mnie nie skatujcie, błagam), przy czym ja się zawsze trochę rozklejam... No. I tyle było z mojego dobrego samopoczucia. Chwyciły mnie spazmy i zaczęłam wyć. A wyłam dobre dwie godziny... W temcie '40 kat minęło...' apelowałam o psychiatrę dla Ani, ale teraz to chyba ja się powinnam leczyć...
Milva zauważyła wczoraj, że Urban Horn miał tyle lat co nasz kochany Wrotyczuś!!! Byłam w ciężkim szoku, bo on mi się zawsze przynajmniej trochę starszy od Reynevana... Tzn. w LP to jest jeszcze do przeżycia, bo mają koło 30, ale w Narrenturmie?! On tam miał 20 kilka lat!!! Mój Boże... Ileż zagadnień wyjaśniła Lux Perpetua...
*idzie zachwycać się gdzie indziej*
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 14:14, 22 Lis 2006  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
O MÓJ BOŻE!!! ZNOWU!!!

Właśnie. Słuchałam sobie wczoraj, leżąc już w łóżku, około północy, radyjka. I co? Na 2 leciały jakieś bzdury, a nie jak zwykle folk irlandzki, czy madrygały, więc się mocno rozczarowałam. I przerzucałam sobie stacje. Straszne pierdoły. RMFów to się w ogóle słuchać nie da, czasem jakiś warty posłuchania utworek puszczą. No to włączyłam Złote przeboje. Tam częściej już można usłyszeć cosik fajnego ( np. jakiś fajny kicz z lat '80-tych :P ). No i słucham. Boże, chyba się na mnie uwzięli, bo co druga piosenka to o nieszczęśliwej miłości, albo śmierci, nieszczęściu, smutku. A ja jestem jeszcze świeżo po depresji i LP. A wiadomo, czym to grozi. I mnie znowu wzięło. Nie ryczałam co prawda, ale przed oczyma przelatywały mi różne obrazy... Obrazy kojarzące się z rozdziałem 19 przykładowo, i późniejszymi fragmentami.
Depresja i melancholia wracają falami. Raz jestem wesoła, wydaje mi się, że o wszystkim zapomniałam. A potem co? Znowu wraca...
Cytat:
Milva zauważyła wczoraj, że Urban Horn miał tyle lat co nasz kochany Wrotyczuś!!!

Ja też byłam w szoku, kiedy to odkryłam. Ale wszystko na to wskazuje. Na stronach 154-155, Horn opowiada Reynevanowi o swojej przeszłości. I mówi, że jego matkę spalono na stosie w roku 1411. Tak mi się wydaje i na to wygląda. Tak jest napisane w tekście, chyba, że ja mam problemy z rozumieniem tekstu. Horn mówi, że miał wtedy 9 lat. Tutaj trzeba popisać się umiejętnością wykonywania wielce skomplikowanych działań, które nawet ja umiem rozwiązać : 1411 - 9 = 1402!
Czyli Horn musiał urodzić się w 1402 roku! A Reinmar też się wtedy urodził.
Dziwne. Bo w Narrneturmie obaj byli w tym samym wieku, a Horn wyglądał mi na starszego. Bo : mądrzejszy, bardziej doświadczony, nie wydaje się być żadnym "buzującym testosteronem młodzikiem", głupim i naiwnym, jak nasz Wrotyczuś. Ale właściwie to zrozumiałe. Życie dało Hornowi w kość. Mocno mu przywaliło. Wychowywał się klasztorze, gdzie go bito i poniżano, stracił matkę, oskarżoną na dokładkę o herezję, a jemu samemu przypięto łatkę "diabelskiego bękarta". Miał ciężkie dzieciństwo i życie odcisnęło na nim piętno, więc właściwie trudno się dziwić jego zachowaniu i dojrzałości, mimo tak młodego wieku. Fajnie, że AS wyjaśnił nam co nieco z przeszłości Horna :) .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 16:14, 22 Lis 2006  
Birka
Mieszczuch
Mieszczuch


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przybytek św. Dympny


Horn był biedny :sad: żal mi go trochę. Choć troche perfidnie chciał załatwić Reinmara.
Cytat:
Milva zauważyła wczoraj, że Urban Horn miał tyle lat co nasz kochany Wrotyczuś!!!
Zawsze myślałam że jest starszy bardziej mi przypominał Szarleja niż Reinmara. Był doświadczony i o wiele mądzrzejszy od Wrotycza. Ale w końcu to normalne przez całe życie chciał się zemścić na biskupie więc musiał być opanowany i rozważny. Jeszcze to co przeżył w dzieciństwie, brrr, ale przynajmniej wiadomo dlaczego był taki.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 21:29, 22 Lis 2006  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Miało nie być narzekania!!! :P

Też mnie z lekka zaszkokował wiek Horna, myslałam że jest z 5 lat starszy od Reinmara. Ale macie rację, życie go sporo nauczyło, trudno się dziwić, że był o wiele mądrzejszy. Żal Ci go, Birka? Ja go uwielbiam *-* Dżu wredota chciała mi go odbić, ale nie pozwoiliłam :P

Almare napisał:
Ettari napisał:
Rixa Kartofelek

Tyy... Dobre!
Dobre bo moje XD Mi też się spodobało jak mi przyszło do głowy XDD Ach ta skromność...
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 12:41, 23 Lis 2006  
Almare
Awanturnik
Awanturnik


Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zamek Królewski na Wawelu


O mój Boże! Wiecie że u mojego kolegi w gimnazjum (któreś prywatne, nie pamiętam które) w pracowni polonistycznej wisi makieta poświęcona dziełom AS'a?!?!?! Wyobrażenia postaci, wydarzeń... Boże... U nas w 21 też by mogła wisieć taka, prawda Siostry?! Kuuuurde... Ależ to musi być piękne...
Ettari napisał:
Dobre bo moje XD Mi też się spodobało jak mi przyszło do głowy XDD

Phi! Ach, ta skromność^^ Ale to chyba taka cecha wrodzona, bo mam to samo...:P
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 14:33, 23 Lis 2006  
Siri
Królowa Piekła
Królowa Piekła


Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Reikland (1 LO)


Pewniem orzekniecie, żem potwór bez serca...
Mnie nie wzruszyła śmierć Jutty, nawet nie płakałam(a i tak bym nie mogła... powód? czytałam na PO). Chociaż niepodoba mi isę, że Reynevan posłuchał rady o skróceniu jej cierpień. I dobrze się stało, że ją uśmiercił, bo ten cały romans był cholernie naciągany. Nie lubię Jutty. Po prostu za nią nie przepadam. A i romanse przestałam znosić. Mogę je pisać, ale czytać juz nie! (wszystko przez was :P)
Birkart od poczatku wydawał mi sie postacią złą i spaskudzoną przez obsesję na punkcie katolicyzmu. Ot, ortodoks, za czym nie przepadam.
Zaskoczyło mnie natomiast odejście Samsona i reakcja Marketty. No i oczywiscie nieodłączna pani Blażena Pospichalova :D Ona wymiata ^^
Weronika też jest świetna, pod jakimś względem mnie przypomina(tyżem bezczelna :D).
Sceną, która mnie po prostu dobiła, to była scena, gdy złupili ikonę Bogurodzicy w klaszotrze paulińskim. Dzielny Wrotyczek i jeszcze fakt, że ten fragment akurat na religii czytałam... A potem dwie szramy...
Zakończenie a i owszem, do kitu, ale zauważcie, co się przedtem stało. Jak to Elencza doprowadziła Wrotyczka do siebie. I to jest powód takiego zakonczenia :D

A oto perełka całej ksiażki:

- O czym wy tam szepczecie? - zainteresowała sie siostra Richenza. - Wy dwie, szlachetne panienki? Hę?
- O seksie - odparła bezczelnie Weronika. - A co? Jest zakaz? Seks jest zakazany?
- Nie jest.
- Ach, nie jest?
- Nie jest - wzruszyła ramionami zakonnica. - Uczy świety Augustyn: Amore et act. Kochajta i róbta co chceta.
- Ach, tak?
- Ach tak. Szepczta sobie dalej.


I podsumowanie, cytuję tutaj kolegę z klasy: Powieść historyczna, napisana z wielkim jajem.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 16:15, 23 Lis 2006  
Birka
Mieszczuch
Mieszczuch


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przybytek św. Dympny


Żal mi Horna bo miał ciężkie dzieciństwo i przez całe życie zajmował się tylko planowaniem zemsty. Wątek z obrazem był kiepski. Och.. Reinmar musiał obrońić świętą ikone :roll: boshe. Nie dość że go obili kompani to jeszcze do lochu wtrącili, Jedne z lepszych głupek.
Rozmowy Jutty z opatką i z Weroniką były poprostu piękne :mrgreen: Jedne z lepszych fragmentów.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 21:57, 23 Lis 2006  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Siri napisał:
Birkart od poczatku wydawał mi sie postacią złą i spaskudzoną przez obsesję na punkcie katolicyzmu. Ot, ortodoks, za czym nie przepadam.
*parsk sokiem na klawiaturę* Jaki tam z niego ortodoks :D Wysługiwał się biskupowi bo był jego synem i lubił mordować i się znęcać. Nie wydaje mi się to ortodoksyjnym katolicyzmem. W Boga też pewnie nie wierzył.

Taa Weronikę też lubię i jej teksty :D I narady w wychodku :D
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 16:15, 24 Lis 2006  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Cytat:
Rixa Kartofelek

:D

Cytat:
Jak Szarlej rozmawiał o Reinmarze w wiadomy sposób i o tych blondynkach Myślałam że spadnę z krzesła. Musiał świetnie wyglądać a co dopiero Reinmar... wyobrażam sobie jeso minę

Ja na tym spadłam z krzesła i zaczęłam się turlać. To jeden z moich ulubionych fragmentów ^^

Cytat:
Milva zauważyła wczoraj, że Urban Horn miał tyle lat co nasz kochany Wrotyczuś!!!

Waaaas? Was? *wytrzeszcza ślepka do monitora* W życiu żyjącym! Myślałam tak jak to Milva ujęła:
Dziwne. Bo w Narrneturmie obaj byli w tym samym wieku, a Horn wyglądał mi na starszego. Bo : mądrzejszy, bardziej doświadczony, nie wydaje się być żadnym "buzującym testosteronem młodzikiem", głupim i naiwnym, jak nasz Wrotyczuś.

Cytat:
Wiecie że u mojego kolegi w gimnazjum (któreś prywatne, nie pamiętam które) w pracowni polonistycznej wisi makieta poświęcona dziełom AS'a?!?!?!

*rozpływa się* Wisi? Na ścianie? Wyobrażenia? ASowych? Postaci? I? Wydarzeń?
*kałuża*

Cytat:
Weronika też jest świetna

Mam do Weroniki mieszane uczucia. Postać ogólnie fajna, ale gdyby nie ona i jej pomysł z ucieczką z klasztoru... Wszystko skończyłoby się inaczej. Szczęśliwiej.

Cytat:
Och.. Reinmar musiał obronić świętą ikonę

To pewnie wpływ Samsona. Ta scena była dla mnie dziwaczna, ale w końcu AS musiał wyciąć kilka lat (tzn. wsadzić Reynevana do więzienia i miło, drogi czytelniku, wyobraź sobie co się działo. Piekło, rozpierduchus totalus).

Cytat:
Rozmowy Jutty z opatką i z Weroniką były poprostu piękne Jedne z lepszych fragmentów.

To jest to, co przemawia na korzyść Weroniki:P

A mi się smutno zrobiło, jak Persifal wjeżdżał do miasta z Ofką i tam było porównanie także do Alkasyna i Nikolety. Taki kontras (co do udanych związków), że im się udało:(

Cytat:
Wysługiwał się biskupowi bo był jego synem

*nie komentuje, choć ma wielką ochotę* XD „Birkarcie, synu mój...” tego ja do końca życia nie zapomnę. Ostatnio na polskim omawialiśmy treny Kochanowskiego (dokładniej tren „Sen”, gdzie drogiemu autorowi śni się jego matka) i ona do niego „synu mój”. Wytrwałam dzielnie (bo akurat się złożyło, że czytałam to na głos), ale nie ominęłam parsknięcia. Cięzko jest się po takim czymś pozbierać...

A i jeszcze jedno: nie potrafię sobie wyobrazić, jak Pomurnika, tego z ptasim dziobem, szatańskim błyskiem w oku, tego Birkarta ubierającego się w czerń, zabijającego z zimną krwią i otumaniającego się narkotykami, jak mogą przychodzić do niego matki z dziećmi, żeby chociaż dotknąć jego kawałka płaszcza? Jakże tak? To mi zburzyło całe jego wyobrażenie. Ja się z tym nie zgadzam! To nie jest tryb życia Pomurnika! Nie nie i jeszcze raz nie!
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 19:14, 24 Lis 2006  
Almare
Awanturnik
Awanturnik


Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zamek Królewski na Wawelu


Jutteńka napisał:
A mi się smutno zrobiło, jak Persifal wjeżdżał do miasta z Ofką i tam było porównanie także do Alkasyna i Nikolety. Taki kontras (co do udanych związków), że im się udało:(

Ja się z takim porównaniem nie zgadzam. Bo od 'Narrenturmu' tylko Reynevan jest Alkasynem a Nikolettą tylko Jutta. I już. Nie ma innych porównań, zestawień etc. Ten fragment czytałam w nocy, gdzieś koło 2. Jak już sie zdążyłam mniej sięcej uspokoić po śmierci Jutty. A tam nagle o Alkasynie i Nikoletcie. Jakich ja mogłam dostać spazmów! *chlip* Zaczęłam wyć, płakać i drzeć się na cały głos. Bo, ja bardzo przepraszam, ale to był chwyt poniżej pasa ze strony autora. Nie dość, że Niklola, podkreślam Nikola, została tak perfidnie uśmiercona w ramionach swojego Alkasyna, to on mi 100 stron później znajduje nową taką parę... Jakim prawem pytam?! Jeszcze się czytelnik nie otrząsnął dobrze, a on prowokuje kolejne wybuchy płaczu (u mnie przynajmniej). Napiętnowałyśmy go z Milvą z tego powodu.
Mimo wszystko, po dokładnym poukładaniu sobie wydarzeń w głowie uznałam, że książka nie musi kończyć się tak, jak to sobie wymarzyłam. A takie dzieła, które wywołują negatywne emocje mocniej zapadają w pamięć. I zmuszają do myślenia. Żeby sobie wytłumaczyć, dlaczego tak, a nie inaczej. Teraz już mi lepiej...

Jutteńka napisał:
Cytat:

Wiecie że u mojego kolegi w gimnazjum (któreś prywatne, nie pamiętam które) w pracowni polonistycznej wisi makieta poświęcona dziełom AS'a?!?!?!


*rozpływa się* Wisi? Na ścianie? Wyobrażenia? ASowych? Postaci? I? Wydarzeń?
*kałuża*


*wytrzeszcza rozmarzone ślepka*^^ Pytam, dlaczego u nas w pracowni nie może wisieć takie cudo... Wyobrażacie to sobie?! Wchodzisz do sali na kolejną lekcję polskiego, patrzysz na gazetkę, i widzisz tam makietę z dziełami AS'a... Z wyobrażeniami bohaterów... *rozpływa się* Nie. Dla mnie to za dużo. JA TEŻ CHCĘ TAKĄ!!!
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum Miasteczko Verden Strona Główna -> Świat mistrza ASa -> "Lux perpetua" [N] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 10 z 12  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin