Forum Miasteczko Verden Strona Główna   Miasteczko Verden
- Witaj w Miasteczku, gdzie fantastyka miesza się z rzeczywistością. W krainie buraczówką płynącą i zielskiem rosnącą.
 


Forum Miasteczko Verden Strona Główna -> Pozostałe regały -> Ostatnio przeczytane... Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Czw 20:23, 26 Kwi 2007  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Cytat:
I pożyczyłam sobie "Naznaczonych błękitem", żeby dłużej nie być niezorientowaną i opóźnioną:)

I wzorowo, Milva! Chociaż w zbiorze opowiadań "Tkacz Iluzji" jest jeszcze jedna scena z Kwiatkami (może już wiesz, kim one są xD), która mnie rozwaliła. Myśli Kamyka i jego "czy da radę" ^^
Mam nadzieję, że Ci się spodoba.
A ja się przemogłam i dokończyłam „Imię róży” Umberto Eco. Powiem jedno: dobrze, że nie zrezygnowałam po tych stu stronach (bo wtedy faktycznie zwątpiłam już prawie całkowicie, że coś zacznie się dziać). Chociaż cała gadanina o teologii mnie nudziła, brnęłam dalej. A później zwyczajnie nie mogłam już nie dokończyć. I muszę przyznać, że Eco jest genialny! Żeby tak to wszystko wymyślić... O geniusza zakrawa. Podobał mi się labirynt i wszystko, co z nim związane. I myślałam, że padnę po scenie w kuchni z Adso xD Jakoś tak przypuszczałam, że stać go na takie coś ^^
Ale ile innych zboczeń w tym klasztorze Oo.
I finał całkowicie mnie zaskoczył. Nigdy nie wpadłabym na to, że to właśnie ON mógłby to zrobić.
Nawet słowo od autora przeczytałam. I też wywarło na mnie wrażenie, zwłaszcza sposób, w jaki rozwijał akcję (a raczej tłumaczył, jak ją rozwinąć). I naprawdę, czasem „trzeba się ograniczyć, by móc puścić wodze wyobraźni.” ;)
A teraz wypożyczyłam „Baudolino”. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie, chociaż format i grubość książki może odstraszyć :P
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 20:41, 26 Kwi 2007  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
Kwiatkami

Ee? :P Domyślam się? Serio? Jakieś klony?? Pączki? xDD
Cytat:
A teraz wypożyczyłam „Baudolino”. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie, chociaż format i grubość książki może odstraszyć

O mój Boże :P . To jest cudniaste! Raczej się nie zawiedziesz. Mimo, że "Imię róży" to największe z dzieł Eco, to Baudolino też wart jest uwagi. Nieprawdopodobne, co się tam wyprawia. Ach, ksiądz Jan xDD , zielona substancja działająca, jak narkotyk, Barbarossa, Abdul, Poeta, czyli dwaj kumple tytułowego bohatera, którego przygody przebijają momentami to, co przeżywał pewien śląski medyk :P . Ale Reinmar strrrrasznie przypomina Baudolina. Takie same głupki. Ale poza tym - im więcej czytam książek Umberto Eco, tym więcej zauważam u Sapkowskiego zapożyczeń z jego książek :P . Sam AS zresztą przyznał, że Eco to jego autorytet. Jadę do Wrocka, może uda mi się skorzystać z okazji i naciągnąć babcię na "Wahadło Foucaulta" xD .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 20:14, 27 Kwi 2007  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


To Kraszewski też napisał "Krzyżaków"? ^^ Możesz mi nieco przybliżyć treść tej książki?^^

Cytat:
A czy ja napisałam, że nie lubię? Toż to ja Kraszewskiego i Bunscha czytuję namiętnie, kocham, czczę i ubóstwiam!
^_^ Ja postanowiłam wrócić w wakacje do powieści piastowskich, bo czytałam tak dawno że hoho... I tym razem przeczytam wszystko, ot co! :D

Dżu, jak grubość książki może odstraszać? Mnie tam raczej zachęca :P
zależy jakiej książki, kochanieńka;)
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 21:27, 27 Kwi 2007  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
To Kraszewski też napisał "Krzyżaków"? ^^ Możesz mi nieco przybliżyć treść tej książki?^^

Jasne, że napisał :P( dokładny tytuł to "Krzyżacy 1410"). I to przed Sienkiewiczem, więc go o plagiat oskarżać nie można. Niewielu o tym pamięta. Treść oczywiście inna, niż w wersji sienkiewiczowskiej. Jak to u Kraszewskiego - paru głównych, fikcyjnych bohaterów + postacie historyczne. Opowiada o wydarzeniach poprzedzających bitwę pod Grunwaldem, a dotyczących głównie postaci fikcyjnych, o samej bitce i kilku innnych potyczkach wojsk polsko-litewskich z teutońską zarazą :P, m.in. bitwa pod Koronowem, moim zdaniem znacznie ciekawsza od Grunwaldu :) , a praktycznie zapomniana. Książka fajna, ale w porównaniu z np. "Starą baśnią", czy powieściami o Piastach, to dość przeciętna.

PS. JA ? WAMPIREM?! * robi wielkie oczy * Ettari, Silve! Która to! Przyznać się! :P

Silve!! A mówiłam Ci, żebyś nie dopuszczała nikogo do naszego zacnego grona... Panoszyć się zaczną a dla nas zabraknie pozywienia :P
Że co? Ja nic nie zrobiłam xD Milva, lepiej nie narażaj się i nie rób nam konkurencji, przejdź na wegetarianizm 8-)
Akurat, nie wierzę Ci :P Ale popieram, Milva, lepiej nie rób nam konkurencji. Bo konkurencja u nas ma ciężkie życie (dlatego jeszcze żadna się nie pojawiła xD)
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 20:53, 30 Kwi 2007  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Boska komedia - skończona! Nie będę się powtarzać, bo mój post będzie się składał z samych ochów i achów *-* :D

Dama Kameliowa Aleksander Dumas. Nie ten od muszkieterów, jego syn. Książka opowiada o miłości młodego człowieka do kurtyzany, raz szczęśliwej, raz mniej, w tle XIX-wieczny Paryż. Podobała mi się nawet, ale jest przygnębiająca. Przeczytałam wczoraj całą i potem nie mogłam zasnąć, bo się z tego otrząsałam.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 20:19, 01 Maj 2007  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Ha. Na Pilipiuka przyszedł czas. Mianowicie na "Czarownika Iwanowa". I muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie miałam tak mieszanych uczuć co do książki, a raczej zbioru opowiadań.
Po pierwsze, rzecz do której długo się przyzwyczajałam, to styl. Opisy u Pilipiuka? To chyba kpina jakaś. Do tego akcja dzieje się tak szybko, że czasami musiałam wracać, żeby zobaczyć, gdzie główny bohater się właściwie wybierał. Albo co robił wcześniej. Zresztą w samej książce było masę błędów (przecinki, kropki), ale i autokorekty źle zadziałały. Zamiast „że” - ze, a do tego wtedy przecinek przed „ze” zgubiony. Brrr. Zupełnie jakby tekst był przepisywany w wielkim pośpiechu.
Do tego momentami miałam wrażenie, że całość jest jakaś taka niespójna. Ciężko od tej strony było mi to ugryźć.
Za to główna postać Jakuba Wędrowycza jest świetna ^^ Niektóre teksty i absurdalne sytuacje godne są do zmieszczenia w jakiś cytatach ;) Kocham akcję z posterunkowym i Wędrowyczem ^^ To przechodziło ludzie, w tym i Feaśkowe pojęcie.
Podsumowując – po książki Pilipiuka na pewno jeszcze sięgnę, bo liczę, że to był zaledwie przedsmak tego, co naprawdę potrafi napisać. Zresztą, wiele recenzji to podkreślało, że „Pilipiuk potrafi, tylko jakoś mu się nie chce.” [w tej książce]. I ja się podpiszę pod tym wszystkimi kończynami.

ps. Ettari - ja zaczęłam czytać "Boską komedię", ale nie udało mi się jej skończyć. Może kiedyś spróbuję jeszcze raz przeczytać, bo nie mogę utrzymywać, że nie jest świetna i genialna, zupełnie jak nie mogę tego powiedzieć o "Panu Tadeuszu". Bo świetna i genialna zapewne jest. Tylko ja tego w pełni doświadczyć nie mogę :P
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:49, 20 Maj 2007  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Ha! Skończyłam "Kroniki Jakuba Wędrowycza". I przyznać muszę, że pierwsza cześć podoba mi się zdecydowanie bardziej niż druga. Tu o wiele bardziej widać, że Pilipiuk talent do pisania ma i to nie byle jaki.
Zwłaszcza ten klimat w ostatnim opowiadaniu - "Przeciw pierwszemu przykazaniu" jest świetny *-* Ale mi i tak najbardziej spodobał się "Hochsztapler" :D
Nadal absurd absurdem pogania, ale można to raczej byłoby ująć tak:
Cytat:
"Zwykłe sytuacje, w których co pewien czas pojawia się jakieś cudo, trudne do pojęcia dla racjonalisty, urzekają od pierwszej strony. Cały ich absurd i prostota wywołują uśmiech nawet u najbardziej zatwardziałego sceptyka."

Tym razem na pewno wypożyczę dalej przygody Jakuba. Wciąga to ^^

...oraz "Dama z Jednorożcem" Tracy Chevalier
[link widoczny dla zalogowanych] - recenzja, jak ktoś chce.
Ja od siebie dodam jeszcze, że mimo wszystko podobała mi się. Chociaż nie czuło się tego XV-wiecznego klimatu, to i tak książka całkiem fajna. Chociaż momentami miałam mordercze myśli, jeśli chodzi o głównego bohatera. Wkurzający :P
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 13:29, 10 Cze 2007  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Ettari leń jest, ot co. W opisywaniu przeczytanych książek, znaczy :P

"Dom z papieru" Carol Maria Dominguez. Właściwie to nie książka, a opowiadanie. Opowiadanie o obsesji na punkcie książek, różnych formach jakie może ona przybierać. Lubię książki o książkach:) Ciekawe przemyślenia i spostrzeżenia. I niektóre cytaty. "Ja pieprzę się z każdą książką, a jeśli nie zostawiam na niej śladu, to znaczy że nie mam orgazmu" - o... robieniu notatek na marginesach książek xD. Nie skłamię, jeśli powiem, że to ten cytat wzbudził moje zainteresowanie i chęć sięgnięcia po to opowiadanie :D Polecam maniakom książek. Strzeżmy się, bo nasza mania może przybrać niebezpieczne wymiary :D

"Szkarłatne żagle. Opowiadania fantastyczne" Aleksandra Grina. Im więcej czytam utworów Grina, tym bardziej jestem nimi oczarowana (szkoda, że tak mało ich napisał...). Nie chodzi oczywiście o wszystkie, bo ten zbiór opowiadań jest przykładem, że Grin był w stanie tworzyć opowieści zarówno baardzo przeciętne ("Żmija", "Komendant portu", "Gniew ojca"), troszkę mniej przeciętne, ale wciąż bez tego "czegoś" ("Sto wiorst z biegiem rzeki") jak i totalnie zachwycające: "Szkarłatne żagle", "Poszukiwacz przygód" i "Fandango". Te trzy ostatnie oczarowały mnie swoim nastrojem i niezwykłą atmosferą. Obecna w nich magia naprawdę oddziałuje na czytelnika (przynajmniej jeśli tym czytelnikiem jest Ettari) oraz wprowadza w stan jakiegoś dziwnego zamyślenia. Nie tylko pomysły mają na to wpływ. W "Szkarłatnych żaglach" pomysł jest dość banalny, w "Fandango" wręcz przeciwnie. W dużej mierze to styl decyduje o tej niezywkłości. Bardzo polecam.

W trakcie czytania "Potop". Świetny *-*
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 14:16, 10 Cze 2007  
Ric Simane
Poszukiwacz Przygód
Poszukiwacz Przygód


Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin


"Świętoszek" - tak, jako lektura szkolna. Ale bardzo mi się podobała. Fajna intryga. Molier to był gość :). Szkoda tylko, że tak go tępili. W dodatku bardzo wkurzały mnie przypisy. Zajmowały 1/3 książki, często sięgając do połowy strony, a nie pisało w nich nic ciekawego. Ba! Autor przypisów cały czas walił spoilery i teksty w stylu "Mamy tu doskonały przykład geniuszu literackiego Moliera"... Ble... ale po za tym fajna lektura.

Teraz muszę czytać "Potop"... nie przeczytam. Nie dlatego, że mi się nie chce, ale nie mam czasu :/.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 11:59, 11 Cze 2007  
Adela Ziębicka
Młodszy adept magii
Młodszy adept magii


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z własnego świata, bardzo wygodnie orbitującego wokół środka mej głowy


"Duma i uprzedzenie" Jane Austen. Bardzo miły odmóżdżacz, podłożony mi przez Olę. A do tego może się pojawić na konkursie (<- ble). Takie romansidło, ale z klasą. Może jeszcze po angielsku przeczytam? xD
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 20:46, 19 Cze 2007  
Feainne
Romanusowa
Romanusowa


Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Verden


Wędrowycza ciąg dalszy. Tym razem nadeszła kolej na "Weźmisz czarno kure". Zaraz po "Kronikach..." to zbiór kolejnych, równie powalających opowiadań. Ten klimat, humor, absurd, styl, postacie. Same pomysły na opowiadania są bardzo oryginalne, trzeba przyznać. Z serii opowiadań o Jakubie zawiódł mnie tylko "Czarownik Iwanow". Reszta jest po prostu świetna. Teraz będę polować na "Zagadkę Kuby Rozpruwacza". A jak skończę kroniki o Wędrwowyczu (aż się łezka w oku kręci, jak pomyślę, że kiedyś przeczytam już to wszystko i nie będzie niczego nowego :() to biorę się dalej za Pilipiuka. Za "Kuzynki" itd.
Opowiadania z "Weźmisz czarno kure" są na tyle wyrównane, że nie mam jakiegoś zdecydowanie ulubionego. Chociaż chyba moją największą uwagę przykuła "Zbrodnia doskonała" (pomysł z liniami życia i kremem na zmarszczki był boski xD). Także "Park Jurasicki" czy "W kamiennym kręgu" to na pewno opowiadania, które na długo zapadną mi w pamięć. A jeśli jeszcze raz będę oglądać "Titanica" to od razu przypomni mi się mały Jakub i prawdziwa historia zatonięcia statku :P
Zresztą, co ja się będę więcej rozpisywać, przeczytajcie, to sami osądzicie. Ja już zdążyłam zdrowo ześwirnąć na punkcie Wędrowycza.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 13:58, 28 Cze 2007  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Potop skończony! :D Już parę dni temu... Ach ach uwielbiam Sienkiewicza, jak już się wciągnie w jego książkę, to nie ma rady, trzeba przeczytać do końca. I te postacie, Kmicic, Wołodyjowski *-* I Zagłoba, który mi trochę przypomina Szarleja (a raczej odwrotnie xD). Styl Sienkiewicza też uwielbiam, jest wyjątkowo lekki i przyjemny w czytaniu w porównaniu do innych twórców z jego epoki (Orzeszkowa, Dąbrowska - brrr). I ta umiejętność prowadzenia fabuły, wplatanie jej w tło historyczne... Nic dodać, nic ująć.

Aleksander Dumas Opowieści o duchach. Zbiór opowieści niesamowitych o zjawach, duchach, wampirach, tajemniczych przepowiedniach itp - czyli tematy typowe dla pisarzy romantycznych. Właściwie nic zaskakującego, nic nowego, ale ja uwielbiam powieści "grozy" z epoki romantyzmu *-*

Imię róży rozpoczęte, jak na razie zapowiada się ciekawie...
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 19:37, 27 Lip 2007  
Milva
Córka Piasta
Córka Piasta


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z szafy


Cytat:
Ach ach uwielbiam Sienkiewicza, jak już się wciągnie w jego książkę, to nie ma rady, trzeba przeczytać do końca. I te postacie, Kmicic, Wołodyjowski *-*

Ano, ano, podpisuję się :) . A Wołodyjowski jest mą miłością, gdybym miała plakat, coby powiesić nad łóżkiem xD :P ... I kiedyś na pewno pojadę do Kamieńca Podolskiego, w którym zginął :(.
Ale Oleńkę na pal. Nie-na-wi-dzę!

A ja już jakiś czas temu dorwałam i przeczytałam "Rzecz o Alkasynie i Nikolecie". I... Ech. Niby happy-end, ale takie to trochę dołujące.

"Alkasyn piękny, młody,
Zakochany, urodny,
Z borów gęstwy wychodzi,
Kochankę swą w ramionach
Na łęku ma przed sobą;
Całuje oczy, czoło,
Usta całuje, brodę.
Zapytała Nikola:
"Alkasynie, mój drogi
Gdzie wiodą konia kroki?"
"Czy ja wiem, panno droga?
W jakąkolwiek bądź stronę,
Przez bory czy pustkowie,
Byleby tylko z tobą!"

:) Miła książeczka. Niestety nasuwa różne skojarzenia. I nie wszystkie są takie przyjemne.

A teraz czytam "Diunę", którą nareszcie sobie kupiłam za całe 55 (!) zł. Ale wydanie piękne, więc warto było i nowe tłumaczenie też ponoć sensowne, nie to co Łoziński...
Poza tym, skończyłam "Boże Igrzysko" Normana Daviesa. Szczerze mówiąc, nic zachwycającego i zaskakującego. Sensownie opowiedziana historia Polski, ale nie da się nie zauważyć, że rzeczywiście przeznaczona dla obcokrajowca, bo niektóre wydarzenia są opisane tak pobieżnie i powierzchownie, z ominięciem wielu ważnych, przynajmniej dla mnie, informacji, że aż się prosi o dopisanie kilku zdań więcej...
Ach, no i "Waligóra" Kraszewskiego, w którym się ostatnio rozczytuję ;) .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 19:28, 13 Sie 2007  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Hm...

Imię róży - ciekawe. Wciągające. Nawet te długie dysputy teologiczne czy inne "przedłużacze" pełnią jakąś rolę - budowanie napięcia. Bo jakby ograniczyć książkę do samej akcji, to by była zdecydowanie za krótka i za szybko by się ją czytało :P Poza tym można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.

Gustave Flaubert, Pani Bovary. Francja, XIX wiek. Kobieta ze wsi tęskni do wielkiego życia, piękna, namiętności, emocji. Świetne opisy, doskonały i szczegółowy portret psychologiczny głównej bohaterki, warto przeczytać.

Gall Anonim, Kronika polska - głównie na potrzeby olimpiady, ale nie tylko. Myślałam, że będzie trudniej przebrnąć, ale nie było źle. Można łątwiej zapamiętać trochę szczegółów z historii, również dzięki obszernemu wstępowi i przypisom.

Alekasander Grin, Biegnąca po falach - piękna opowieść o marzeniach i pogoni za nieznanym, z tym specyficznym, właściwym autorowi stylem, który tak uwielbiam. Bardzo się rozmarzyłam z czasie czytania:)

Anne Rice, Wampir Armand - mam w głowie całą listę wad i zalet, ale nie poukładaną. Jak mnie najdzie to w wampirzym temacie wszyściuteńko ładnie wypunktuję. Ogólnie książka wywarła raczej pozytywne wrażenie. Chyba lepsze niż się spodziewałam, patrząc na niskie oceny i czytając niepochlebne opinie.

Tolkien, Dzieci Hurina - historia Turina i Nienor (właściwie to głównie jego, z dodatkiem jej) znana z Silmarillionu i chyba też Niedokończonych Opowieści, ale opowiedziana bardziej w całości i bardziej składnie. Dobra nawet dla tych, którzy nie czytali dwóch powyższych (właściwie to napisana głównie z myślą o nich), bo wszystko jest łądnie wyjaśnione i nie idzie się pogubić. Znałam zakończenie, ale wielu rzeczy nie pamiętałam, opowieść mnie wciągnęła. Polecam.

Fantastyczne opowieści, antologia. Merimee, Le Fanu, Poe, Dickens i inni. Sama klasyka starych opowiadań w klimatach fantastyki i grozy. Klimatach bardzo specyficznych, które uwielbiam. Duchy, wampiry, ożywające posągi, dziwne i niewyjaśnione zdarzenia... Największe wrażenie zrobiły na mnie: "Trąbka" (świetne budowanie napięcia), "Obserwator", "Panna młoda z krainy snów" i "Płaszcz Józefa Olenina", to ostatnie to nie tyle groza, co dziwaczne i może nieco zabawne zdarzenie. Ogólnie baaardzo polecam. Bardzo bardzo.

W zaczarowanym zwierciadle, opowiadania fantastyczne Ameryki Łacińskiej. Znowu fantastyka, ale tym razem z Ameryki Pd i nie tak stara. I tu jest spore zróżnicowanie. Niektóre opowiadania czyta się świetnie (właściwie to chyba większość), ale jest parę kiepskich i nie bardzo pasujących do tematu. Niemniej jednak wrażenie dobre.

Poza tym, po raz kolejny "Achaja" Ziemiańskiego, książka bardzo lekka i przyjemna w czytaniu, "Rudy Dżil i jego pies" Tolkiena i "Kubuś Puchatek" w ramach przypominania ulubionych książek z dzieciństwa:)
A teraz czytam "On the edge of darkness" (Na progu ciemności) Barbary Erskine, w wersji oryginalnej (kupiona w Anglii). Coś a la fantasy, ale niezupełnie, rzecz dzieje się w Szkocji w XX wieku, chłopak odkrywa przejście w czasie do coś koło piętnastu wieków wcześniej i poznaje tamdziewczynę, która uczy się na czarodziejkę. Ona dostaje obsesji na jego punkcie i on nie ma już z nią spokoju. Ciekawe nawet.

Milva, widziałam "Diunę" w empiku w podobnej cenie i to właśnie ta cena trochę mnie odstraszyła. Ale kiedyś na pewno przeczytam. Łozińskiego nie będę ryzykować, bo o jego tłumaczeniu WP już się nasłuchałam :P (Łazik^^)
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 19:02, 28 Paź 2007  
Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
(Nie)legalna Wampirzyca


Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Haremu Aëlvego


Wiele książek przeczytałam ostatnio (zwłaszcza lektur...), ale ograniczę się do opisania dwóch, które zrobiły na mnie największe wrażenie.

Walter Moers - Miasto Śniących Książek. Wspaniałe, wciągające i pomysłowe tak, że nadziwić się nie można imaginacji autora. Sam pomysł na miasto, w którym wszyscy w jakimś stopniu zajmują się książkami i mają bzika na ich punkcie, w którym nie ma ulicy bez księgarni, a w każdej z nich może czyhać śmiertelne niebezpieczeństwo, po ulicach grasują morderczy łowcy książek, nie wspominając już o pełnym książek labiryncie, z którego trudno wyjść żywym, jest wart uwagi. Polecam z czystym sumieniem, wszsytko jest tu prawdziwie fantastyczne: fabuła, świat i bohaterowie. Dawno nie czytałam tak dobrej fantastyki.

Oscar Wilde - Portret Doriana Graya. Świetnie opisuje zepsucie okresu przełomu XIX i XX w., czyli dekadentyzmu. Bardziej dekadenckiej książki chyba nie czytałam... Autor zdaje się szukać odpowiedzi na pytania: czy takie zepsucie, taki styl życia może być bezkarny? Czy warto pragnąć czegoś nieosiągalnego, jeśli cena, jaką za to zapłacimy, zniszczy nasze życie? Czy młodość to tylko cecha wyglądu, a przyjemność i piękno potrafią same z siebie nadać sens życiu? Powieść robi wrażenie i zmusza do przemyśleń. I zostaje na długo w pamięci...
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum Miasteczko Verden Strona Główna -> Pozostałe regały -> Ostatnio przeczytane... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 5 z 6  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin